Przypomnijmy, że do zamachu doszło w środę (15.05) około godziny 15:00 w miejscowości Handlova. Uzbrojony mężczyzna oddał kilka strzałów w kierunku premiera Słowacji, Roberta Ficy, który opuszczał wyjazdowe posiedzenie rządu.
Według nieoficjalnych informacji, kule trafiły m.in. w klatkę piersiową, brzuch i nogi szefa słowackiego rządu. Robert Fico nadal walczy o życie w szpitalu w Bańskiej Bystrzycy. Jego stan określany jest jako ciężki.
Służby natychmiast zatrzymały zamachowca. Okazał się nim emerytowany ochroniarz i poeta-amator, 71-letni Juraj C. z 30-tysięcznych Levic. Mieszkańcy tej miejscowości są zszokowani. Obawiają się, że "zamach stanie się wizytówką miasta".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Levice w szoku po ataku na Fico
Rozmawiający z nami mieszkańcy Levic proszą o anonimowość. Tłumaczą, że "Słowacja to bardzo podzielony politycznie kraj, a zamach tylko spotęgował strach". Z tego względu imiona rozmówców zostały przez nas zmienione.
Jesteśmy zszokowani, ale nie zaskoczeni. Polityczne ciśnienie rosło od lat. Niektórzy mówili, że ktoś nie wytrzyma ciśnienia już za rządów premiera Igora Matoviča. Ludzie są sfrustrowani. Nie zmienia to faktu, że to straszna tragedia. Ja obawiam się, że zamach będzie teraz wizytówką naszego miasta - mówi nam Marcel, lokalny przedsiębiorca z Levic.
Dodajmy, że Matovič był premierem Słowacji w latach 2020-2021. Należy do konserwatywnej partii "Słowacja" (kiedyś "Zwyczajni ludzie"). Przeciwnicy nazywali go "szaleńcem sprzyjającym Rosji" m.in. ze względu na zacieśnianie współpracy gospodarczej z Kremlem i zakup rosyjskiej szczepionki "Sputnik V" na COVID-19. To była bezpośrednia przyczyna jego dymisji.
Marcel dodaje, że "Levice są idealnym przykładem podziałów politycznych", a o "rosnących frustracjach mieszkańców świadczą opinie, że Fico po wyleczeniu powinien trafić prosto do więzienia, razem z zamachowcem".
Głos ten wynika z dużego niezadowolenia części społeczeństwa z działań premiera Roberta Fico. Przeciwnicy zarzucają mu m.in. utrzymywanie relacji z włoskimi gangsterami. Jest też oskarżany o sprzyjanie rosyjskiemu prezydentowi - Władimirowi Putinowi.
Czy Juraj C. był mieszkańcom znany? Według Marcela - tak.
Nie znam tego pana osobiście, ale kojarzę go z twarzy. Udzielał się lokalnie - kończy rozmówca o2.pl.
Z kolei Zuzana tłumaczy, że "Juraj C. udzielał się w lokalnych kołach poetyckich". Mężczyzna nie kojarzył się jednak z agresją i "skrajną polityką". Raczej zachowywał się spokojnie.
Słowacki dziennik "Hospodárske noviny" informuje natomiast, że Juraj C. założył "Klub literacki Dúha" (po słowacku oznacza tęczę), który "często publikował treści homofobiczne".
Na grupie mieszkańców miasta Levice na Facebooku trwa gorąca dyskusja na temat zamachowca i powodów jego agresji. Słowacy oskarżają się o wzajemnie o wzbudzanie emocji, które doprowadziły do zamachu. Do tablicy wywoływani są też lokalni radni.
W dyskusji udzielają się również osoby, które znały napastnika. Podkreślają, że "bardzo ich zawiódł".
Naprawdę? To mój były kolega. Juraj, czy nie mogłeś się inaczej wyróżnić? Walczyć inaczej? Musiałeś to zrobić właśnie tak? Zawiodłeś mnie, zawiodłeś siebie - pisze na facebookowej grupie Soňa.
Dodajmy, że Jurajovi C. może grozić nawet dożywotnie pozbawienie wolności. Służby mają sprawdzać, czy w momencie zamachu był poczytalny.
Marcin Lewicki, dziennikarz o2.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.