W piątek generał Kainerugaba, który prywatnie jest synem prezydenta Museveniego, zamieścił serię postów w serwisie X, w których zaatakował ambasadora USA. "To nie jest osobista sprawa między mną a obecnym ambasadorem USA, to jest sprawa narodowa i zobaczycie, że żaden obcy kraj nigdy więcej nie będzie dominował nad Ugandą!" – napisał generał.
Kainerugaba, komentując relacje z USA, mógł odnosić się do czasów brytyjskich rządów kolonialnych w Ugandzie, które trwały od 1894 do 1962 roku - wskazuje PAP.
W innym poście podkreślił, że choć Uganda "głęboko szanuje" Stany Zjednoczone, coraz częściej tli się tam podejrzenie, że Amerykanie działają na niekorzyść rządzącej partii Narodowy Ruch Oporu (NRM), której przewodniczy prezydent Museveni. NRM pozostaje u władzy w Ugandzie nieprzerwanie od 1986 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W kolejnym wpisie ugandyjski generał zaznaczył, że daje Williamowi Poppowi czas do poniedziałku do godziny 9.00, by osobiście przeprosił prezydenta Museveniego. W przeciwnym wypadku dyplomata ma "opuścić Kampalę".
"Zobaczymy, kto zostanie pierwszym przedstawicielem obcego państwa wydalonym z naszego kraju" – dodał. Kainerugaba nie sprecyzował jednak, co dokładnie wywołało jego gniew względem amerykańskiego ambasadora.
Czytaj także: Niepokojące doniesienia z Afryki. Oto co robi Rosja
Kontrowersje wokół generała Kainerugaby
Generał Kainerugaba znany jest z kontrowersyjnych, często impulsywnych oświadczeń w mediach społecznościowych. W sierpniu zadeklarował swoje poparcie dla Rosji, obiecując, że Uganda wyśle swoje wojska, by "broniły jej suwerenności, jeśli zostanie zagrożona przez imperialistów".
W Afryce wierzymy tylko w prezydenta Putina, jeśli chodzi o Europę Wschodnią. Zachód marnuje czas swoją bezużyteczną proukraińską propagandą. Rosja, Chiny, Afryka, Indie, Ameryka Południowa wygrają na Ukrainie. 75 proc. ludzkości wygra z 15 proc. - pisał w mediach społecznościowych.
Wcześniej wypowiedział także groźby wobec sąsiedniej Kenii, mówiąc, że jego armia mogłaby zająć stolicę tego kraju, Nairobi, w ciągu dwóch tygodni.
Sankcje USA a napięcie w Ugandzie
Kryzys w relacjach amerykańsko-ugandyjskich eskalował w ostatnich dniach. Atak generała Kainerugaby na ambasadora USA pojawił się zaledwie dwa dni po tym, jak Departament Stanu USA ogłosił nałożenie sankcji na czterech wysokich rangą funkcjonariuszy policji ugandyjskiej.
Zarzucono im łamanie praw człowieka, w tym przypadki torturowania osób zatrzymanych. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, obserwatorzy w Ugandzie odnotowali w 2023 roku 1235 przypadków tortur.
Od momentu, gdy William Popp objął funkcję ambasadora Stanów Zjednoczonych w Kampali we wrześniu 2023 roku, kilku ugandyjskich urzędników zostało objętych amerykańskimi sankcjami. Nakładanie kolejnych ograniczeń dodatkowo pogłębia napięcia między obu krajami – przypomina PAP.
Czytaj także: Horror w Afryce. Nie żyje ponad 70 osób