O Amerykance rozpisują się największe media w USA, w tym CNN, "The New York Times". 42-latkę oskarżono o wspieranie organizacji terrorystycznej. We wtorek w sądzie federalnym w Wirginii przyznała się do winy. Grozi jej do 20 lat więzienia.
Ponad 100 kobiet i młodych dziewcząt, w tym w wieku 10 lub 11 lat, zostało przeszkolonych przez Fluke-Ekren w Syrii w imieniu ISIS - poinformował we wtorek Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych.
Fluke-Ekren przeprowadziła się do Egiptu w 2008 roku i przez następne trzy lata często podróżowała między Egiptem a Stanami Zjednoczonymi. Przeprowadziła się do Syrii około 2012 roku. Na początku 2016 roku jej mąż został zabity w syryjskim mieście Tell Abjad podczas próby przeprowadzenia ataku terrorystycznego.
W tym samym roku powstał kobiecy batalion ISIS, nad którym dowództwo objęła właśnie Amerykanka. Fluke-Ekren uczyła kobiety i dzieci, jak używać broni - w tym karabinów AK-47 i granatów, a nawet kamizelek samobójczych.
Planowała ataki w USA
W 2017 roku Amerykanka ponownie wyszła za mąż, tym razem za przywódcę ISIS, który był odpowiedzialny za obronę miasta Ar-Rakka w północnej Syrii. Mężczyzna zginął w 2018 roku.
Allison Fluke-Ekren została zatrzymana 28 stycznia br. w Syrii, a potem przetransportowana do USA. Śledztwo w jej sprawie rozpoczęło się w 2019 roku. Amerykańskie służby dotarły do kilku świadków, którzy zeznali, że Fluke-Ekren pracowała nad przeprowadzaniem ataków terrorystycznych w USA, do których miało dojść m.in. w centrum handlowym i na uniwersytecie.
Zanim dołączyła do ISIS, Fluke-Ekren pracowała w USA jako nauczycielka. Wcześniej studiowała biologię. Dzisiaj rodzina nie chce mieć z nią kontaktu. Amerykański sąd ogłosi wyrok ws. Amerykanki w październiku.