Richard Wallis zabił Jana J. w Newport. Teraz otrzymał za to wyrok dożywocia. O wcześniejsze zwolnienie będzie mógł prosić po 16 latach. Po trwającym siedem tygodni procesie właśnie ogłoszono wyrok. Po zabójstwie ze stycznia Wallis próbował stworzyć dla siebie alibi i zniszczyć dowody łączącego go z atakiem na przybysza z Polski.
Obserwując pana w trakcie procesu doszłam do wniosku, że nie ma w panu cienia żalu. Jedyne, na czym się pan skupiał, to kłamanie i próby uniknięcia skazania - stwierdził sędzia.
Po dokonanym 12 stycznia zabójstwie Wallis próbował stworzyć dla siebie alibi. Wyprał ubranie, w którym zaatakował przybysza z Polski. Popełnił jeden błąd - na jednej ze skarpetek przegapił niewielką kroplę krwi. Śmiertelny cios zadał stopą uderzając w usta Polaka.
Scysja nastąpiła przed wejściem do sklepu spożywczego tuż przed godz. 23. Pijany Polak został wyrzucony ze środka, bo półprzytomny zaczął oddawać tam mocz. Gdy próbował wrócić, w drzwiach natknął się na swojego oprawcę. Panowie starli się słownie, po chwili zaczęli sie przepychać. W którymś momencie cios butem w zęby Polaka zakończy walkę, a potem i jego życie.
Według sędzi brutalność, z jaką potraktowano Polaka wynikała też z towarzystwa, w jakim znalazł się napastnik. Jako starszy chciał "zaimponować "trójce młodych znajomych wykonując karę za nieobyczajny akt w sklepie. Lekarze uznali, że uderzenie nogą w usta nie skończyłoby się tak tragicznie, gdyby nie krążący w ciele ofiary alkohol.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.