W obliczu szybko rosnącej liczby infekcji koronawirusem, spowodowanej wariantem Omikron, wiele europejskich krajów zaciągnęło hamulec bezpieczeństwa. W Niemczech od wtorku w prywatnych spotkaniach będzie mogło uczestniczyć maksymalnie 10 osób. wszystkie wydarzenia sportowe, organizowane w halach i na stadionach mogą się odbywać bez publiczności.
Czytaj także: Polacy pakują manatki i wracają. W Norwegii przerażenie
W związku z tym u naszych zachodnich sąsiadów pojawiają się kolejne manifestacje. Ostatnia miała miejsce w niedzielę w Schweinfurcie. Policjanci byli obrażani i opluwani. Demonstranci usiłowali przebić się przez policyjne bariery, funkcjonariusze użyli wobec nich pałek i gazu pieprzowego.
Służby porządkowe zostały zmuszone do użycia pałek i gazu pieprzowego przeciwko agresywnym uczestnikom zgromadzenia. "Wzywamy wszystkich uczestników do pokojowego korzystania ze swoich podstawowych praw i do przestrzegania zaleceń" - napisała na Twitterze policja Dolnej Frankonii.
Ranne dziecko w Niemczech
W czasie niedzielnego zajścia zostało rannych ośmiu funkcjonariuszy oraz kilku uczestników manifestacji, w tym 4-letnie dziecko.
Według relacji policji, dziecko trafiło w chmurę gazu pieprzowego w chwili, gdy matka, należąca do ruchu antyszczepionkowego, usiłowała przebić się z nim przez policyjny kordon.
Policja poinformowała, że wszczęła wiele postępowań o wykroczenia administracyjne w Schweinfurcie i zidentyfikowała czterech prowodyrów zamieszek.