Na facebookowym profilu Fundacji dla Szczeniąt "Judyta" pojawiła się historia mocno doświadczonego przez właścicieli pieska. 8-tygodniowe szczenię było zamykane na balkonie bez zabezpieczenia, na 4. piętrze jednego z warszawskich bloków.
Co więcej, właściciele pozostawiali zwierzę bez jakiejkolwiek opieki. Mimo wysokich temperatur, szczeniak nie miał żadnego dostępu do wody, a piski i skomlenia psa coraz częściej dawały do myślenia sąsiadom.
Na domiar złego kilkutygodniowy psiak służył kilkuletniemu dziecku jako zabawka. Szczenię było bowiem podduszane, podrzucane i upuszczane na ziemię. Rodzice dziecka nie reagowali w żaden sposób na krzywdę dziejącą się bezbronnemu czworonogowi.
Czytaj także: Chińczyk w Tatrach. Byli w szoku, gdy zobaczyli, co robi
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pies został uratowany przez sąsiadów
Na sytuację zareagowali jednak sąsiedzi. Poszli oni do beztroskich opiekunów i zażądali wydania okaleczanego psa. Co ciekawe, właściciele zupełnie nie protestowali i wydali zwierzę. Wpływ na uległość tych ludzi miał zapewne fakt, iż znajdowali się oni pod wpływem alkoholu.
Czytaj także: Bałtyk pustoszeje. Z plaż znikają parawany
Wkrótce później piesek trafił pod opiekę fundacji. Jak się okazało, 8-tygodniowa suczka dostała wylew do oka. Jest też przestraszona, co absolutnie nie dziwi, biorąc pod uwagę traumatyczne przeżycia.
Przed psiakiem dalsza obserwacja i diagnostyka. Fundacja natomiast stara się znaleźć dla czworonoga nowy dom - na razie tymczasowy, w którym będzie pomieszkiwać do czasu ustalenia rodziny zastępczej.