Jak podaje Fox News, do morderstw doszło w mieście Wasilla na północy stanu. O ich dokonanie jest podejrzany kilkunastoletni Malachi Maxon. Tydzień przed popełnieniem zbrodni 18-latek został zwolniony z więzienia.
Morderstwo rodziny na Alasce. Wśród ofiar były dzieci
W pierwszej kolejności 18-latek napadł na swojego kuzyna i rówieśnika – Cody'ego Roehla. Postrzelony nastolatek został przewieziony do szpitala, gdzie zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.
Przeczytaj także: Wiodła życie jak z bajki. Teraz szuka jej płatny morderca
Kolejnymi ofiarami morderstwa byli członkowie rodziny Kimory Buster, ciotki Maxona. 18-latek miał włamać się do rezydencji 43-latki, a następnie zastrzelić krewną. Śmierć ponieśli także 7-letni Ellison Buster i 10-letnia Sienna Buster.
Przeczytaj także: Kanibal w Berlinie? Policja ujawniła przerażające podejrzenia
W chwili masakry w domu przebywał także 6-latek. Tożsamość chłopca nie została jednak podana do wiadomości publicznej i jest on znany jedynie jako "AB". Dziecko przeżyło strzelaninę – według ustaleń śledczych uratowały go wadliwe kule.
Malachi Maxon próbował zbiec przez policją kradzionym samochodem, jednak funkcjonariuszom udało się zatrzymać 18-latka. Według ustaleń Associated Press Maxonowi postawiono cztery zarzuty: morderstwa pierwszego stopnia, usiłowania zabójstwa pierwszego stopnia, napaść trzeciego stopnia oraz usiłowanie ucieczki pierwszego stopnia.