Do zdarzenia doszło w miejscowości Kańczuga w woj. podkarpackim. Woda porwała wóz strażacki, w którym znajdowała się 5-osobowa rodzina oraz dwóch strażaków.
Niezwłocznie zwodowaliśmy łódź ratowniczą Wodnego Pogotowia Ratunkowego i podpłynęliśmy do wozu straży pożarnej, który porwała woda. W samochodzie znajdowało się dwóch strażaków oraz 5 osobowa rodzina, która wcześniej została ewakuowana przez strażaków z zalanego domu. W zatopionym wozie znajdowało się troje dzieci. Najmłodsze miało 6 lat - powiedział rmf24.pl Dawid Burzacki, który brał udział w akcji ratunkowej.
Dowódca zespołu ratowniczego dodaje, że strażacy musieli wybić w wozie szybę. Najpierw ewakuowali z pojazdu dzieci, a potem dorosłych.
Po odstawieniu osób na brzeg podpłynęliśmy do kolejnego pojazdu, z którego ewakuowaliśmy jedną osobę dorosłą. Łącznie z dwóch aut wydobyliśmy 8 osób, w tym trójkę dzieci i dwóch strażaków OSP - zaznaczył Burzacki.
Czytaj także: Wypadek autobusu w Warszawie. Prokuratura potwierdza: kierowca był pod wpływem narkotyków
Z powodu burz i ulew przechodzących nad regionem strażacy interweniowali w woj. podkarpackim ponad 290 razy. Ewakuowano ok. 400 osób. Na Podkarpacie pojechał premier Mateusz Morawiecki, który ma nadzorować działania Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego.
Ulewy spowodowały tragiczną sytuację w wielu miejscowościach. Żywioł nie zwraca uwagi na nasze plany, nie ma szacunku dla ludzkiej pracy i niszczy dobytek wielu osób. Gdy 1100 strażaków z nim walczy, moje miejsce jest tam, w sztabie kryzysowym - napisał premier na Facebooku.
Zobacz także: Pogoda na wakacje. Meteorolog wskazuje, jakie będzie najbliższe lato
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.