We wtorek na godz. 13:00 w kościele p.w. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Blizanowie (woj. wielkopolskie) zaplanowana była uroczystość pogrzebowa w intencji zmarłego parafianina. Nikt nie spodziewał się, że w ten i tak smutny dzień wydarzy się kolejna tragedia. Sytuację opisuje lokalny portal Kalisz24 INFO.
Dramat na pogrzebie
O wyznaczonej godzinie w świątyni zebrali się wierni i oczekiwali już tylko na księdza proboszcza, który miał poprowadzić mszę żałobną. Duchowny jednak długo się nie pojawiał. Przed samym pogrzebem najbliżsi zmarłego widzieli, jak kapłan wchodził do zakrystii.
Zaniepokojeni parafianie postanowili sprawdzić, co dzieje się z księdzem. Drzwi do zakrystii były jednak zamknięte od środka, nikt nie odpowiadał na nawoływania. Wierni odczekali jeszcze 20 minut, po czym wyważyli drzwi.
W środku parafianie zastali wstrząsający widok. Znaleźli ciało 58-letniego księdza, który prawdopodobnie targnął się na własne życie. Jak nieoficjalnie ustalił portal Kalisz24 INFO, proboszcz powiesił się na klamce drzwi wejściowych do świątyni
Komenda Miejska Policji w Kaliszu jak na razie potwierdziła jedynie, że doszło do zgonu 58-letniego mężczyzny w powiecie kaliskim. Policjanci pod nadzorem prokuratury rejonowej w Kaliszu badają szczegółowe okoliczności zdarzenia.
Nieoficjalnie mówi się, że proboszcz od kilku dni miał zachowywać się "dziwnie". Na krótko przed śmiercią miał podobno powiedzieć siostrze zakonnej, żeby "nikt go nie szukał, bo go nie znajdą" - podaje lokalny portal.
Gdzie szukać pomocy? Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz TUTAJ.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.