Szczegóły dot. dramatycznego incydentu przekazał portal epoznan.pl. Chwile grozy rozegrały się 3 lipca w Szczodrzykowie w gminie Kórnik. W godzinach wieczornych wędkarz łowiący ryby w Zalewie Szczodrzykowo został rażony prądem.
Czytaj także: Horror zamiast wakacji. Tak postępują Polacy
Na miejscu zdarzenia interweniowały służby ratunkowe. Konieczne było niezwłoczne udzielenie pomocy porażonemu prądem mężczyźnie. Tego typu incydenty należą do szczególnie niebezpiecznych. Zespół karetki pogotowia podjął akcję reanimacyjną poszkodowanego. Sytuacja była na tyle poważna, że zdecydowano się na wezwanie śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Po jego wylądowaniu ruch samochodowy był zablokowany w obie strony przez pół godziny.
Niedługo później wyjaśniono, co było przyczyną incydentu. Wędkarz może mówić o ogromnym pechu. Do zdarzenia doszło w wyniku bardzo nieszczęśliwego wypadku. Mężczyzna podczas zarzucenia wędki zahaczył żyłką o linię wysokiego napięcia. W wyniku kontaktu pomiędzy obiektami doszło do przepływu energii elektrycznej, która poraziła go.
Mężczyzna łowił ryby w tym miejscu. W trakcie zarzucania wędki zahaczył żyłką o linie średniego napięcia - powiedziała portalowi epoznan.pl Marta Mróz z poznańskiej policji.
Czytaj także: IMGW bije na alarm. Naciąga wakacyjny koszmar
Wędkarz trafił do szpitala
Na szczęście służbom ratunkowym udało się uratować życie mężczyzny. Poszkodowany został jednak przetransportowanym helikopterem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Poznaniu. Do informacji publicznej nie przekazano jednak informacji dot. stanu zdrowia wędkarza. Wypadek, w którym ucierpiał mężczyzna niewątpliwie można zakwalifikować jako poważny i zagrażający życiu. Sytuacja może być przestrogą dla innych.
Czytaj także: To już całe "gangi". Nasilają się ataki w Warszawie
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.