7-latek na zajęcia judo uczęszczał dopiero od dwóch tygodni. Judo jest sportem walki, opierającym się na rzutach i chwytach. Niestety, jeden z pierwszych treningów okazał się dla chłopca, którego nie ujawniono danych (w mediach podano tylko jego pseudonim Wei Wei) tragiczny. Zdaniem lekarzy, dziecko, nawet jeśli przeżyje, prawdopodobnie pozostanie w stanie wegetatywnym.
W mediach pojawiło się przerażające nagranie wideo, na którym widać jak Wei Wei jest rzucany o matę przez starszego kolegę podczas treningu. Na nagraniu słychać 7-latka, który krzyczy z bólu "moja noga", "moja głowa", "nie chcę tego!". Jednak trener nie przerywa zajęć, a starszemu chłopcu wydaje polecenia kontynuacji rzutów. Wei Wei był już tak słaby, że nie miał siły nawet wstać, ale trener podnosi go i rzuca nim o matę jeszcze kilka razy.
W pewnym momencie chłopiec wymiotuje, ale "trening" się nie kończy. Rodzice Wei Wei twierdzą, że ich syn był rzucony o matę ponad 27 razy. Mały chłopiec w końcu stracił przytomność. Został zabrany do szpitala, gdzie lekarze stwierdzili, że doznał ciężkiego krwotoku mózgowego. 7-latek jest obecnie w śpiączce. Jego rodzice modlą się o cud. "Kiedy odwiedzam go w szpitalu, rozmawiam z nim. Chcę, żeby Wei Wei usłyszał, że czekamy, żeby się obudził" - mówi ojciec chłopca.
Trener chłopca został zatrzymany. Miejscowe władze prowadzą dochodzenie w związku z podejrzeniem zaniedbania powodującego poważne obrażenia. Mężczyzna tłumaczył, że to, co stało się z Wei Wei, było częścią "normalnego treningu".