Czterech z oskarżonych nastolatków zasłabło w sądzie z wyczerpania przed złożeniem wyjaśnień. Jak przekazują obrońcy praw człowieka, dzieci w wieku 14-17 lat od 90 dni mają być przetrzymywane bez jedzenia.
Czytaj więcej: Horror w Afryce. Nie żyje ponad 70 osób
W sumie zarzuty zdrady stanu, niszczenia mienia, zakłócania porządku publicznego oraz wzniecania buntu postawiono 76 uczestnikom manifestacji, które odbyły się w ostatnich miesiącach. Demonstracje jak do tej pory odbyły się w stolicy kraju Abudży, ale też w Lagos i innych miastach. Prezydent Bola Tinubu zobowiązał się do wprowadzenia zmian, które pomogą utrzymać kraj na powierzchni.
Sąd nałożył na każdego z oskarżonych kaucję w wysokości 10 mln nair (około 24 tys. złotych). Ponownie sprawa ma być rozpatrywana w nowym roku. Chłopcom grozi kara śmierci. Taki przepis wprowadzono do nigeryjskiego kodeksu karnego w latach 70. XX wieku, jednak od 2016 roku nie wykonano żadnej egzekucji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prawnik z Abudży, Akintayo Balogun, w rozmowie z AP podkreślił, że ustawa o prawach dziecka zabrania poddawania nieletnich postępowaniu karnemu oraz skazywania ich na śmierć.
Czytaj więcej: Dowódca armii Ugandy postawił ultimatum ambasadorowi USA
Według informacji AP, Nigeryjczycy coraz częściej wychodzą na ulice, domagając się nowych miejsc pracy i poprawy warunków życia. W sierpniu w starciach z funkcjonariuszami zginęło co najmniej 20 osób, a setki zostały aresztowane.
Nigeria, będąca największym producentem ropy naftowej w Afryce, jest jednocześnie jednym z najbiedniejszych państw świata. Kraj liczący 210 milionów mieszkańców zmaga się z chroniczną korupcją, wysoką inflacją, a wielu obywatelom grozi brak dostępu do żywności.
Portal TVN24 przypomina, że Nigeria została sklasyfikowana jako "punkt zapalny, budzący bardzo duże obawy" w raporcie agencji ds. żywności Organizacji Narodów Zjednoczonych.
Czytaj więcej: Horror w Afryce. Nie żyją dziesiątki żołnierzy