Śmiertelne żniwa zbiera upał, brawura, alkohol, głupota i nieszczęście. Nie pomagają ostrzeżenia i apele ratowników, którzy przekonują, by nie wchodzić do wody po spożyciu. Winna jest także pogoda. Na ostatniej fali wysokich temperatur, tylko w niedzielę i poniedziałek utonęło łącznie 21 osób - donosi 'Super Express".
W wielu przypadkach takich sytuacji można uniknąć, zachowując ostrożność. Będąc nad wodą, wypoczywajmy tylko w miejscach, w których mamy zapewnioną opiekę ratownika. Nie pozwalajmy dzieciom na samodzielną kąpiel - podkreśla Anna Orłowska, ratowniczka WOPR z plaży w Stegnie.
Jak uniknąć tragedii? Ratownicy podkreślają, by pod żadnym pozorem nie spuszczać z oka kąpiących się dzieci. Radzą, że najlepiej kąpać się z nimi. Do wody nie wolno też wchodzić pod wpływem alkoholu lub narkotyków. Niebezpieczne może być także ochładzanie się w wodzie bezpośrednio po intensywnym opalaniu, bo może doprowadzić do szoku termicznego.
Jedno z tragiczniejszych utonięć miało miejsce w Krynicy Morskiej. Ojciec wypłynął na dmuchanym pontonie ze swoją 13-letnią córką. Oboje wpadli do wody i zaczęli się tonąć. Mężczyzna zdołał wciągnąć dziewczynkę na ponton, ale sam zniknął pod wodą. Wieczorem morze wyrzuciło na brzeg jego ciało.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.