Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Dramat polskiego studenta w Tunezji. "Prosiliśmy o pomoc prezydenta, ale zero odzewu"

233

6 maja Daniel Dembowski - student z Koszalina - poleciał na wycieczkę do Tunezji. Wakacyjny wyjazd szybko zamienił się w koszmar. 25-latek został zatrzymany jako podejrzany o terroryzm. Choć po ponad miesiącu opuścił więzienie, nadal przetrzymywany jest w Tunezji. — To jest tragedia dla nas — mówi "Faktowi" zrozpaczona matka Daniela.

Dramat polskiego studenta w Tunezji. "Prosiliśmy o pomoc prezydenta, ale zero odzewu"
Ciąg dalszy dramatu polskiego studenta w Tunezji (Facebook)

Daniel Dembowski to 25-letni student medycyny z Koszalina. Jakiś czas temu wykupił 7-dniowy pobyt w hotelu w Tunezji. W samotną podróż wyruszył 6 maja.

Kilka dni po przybyciu na miejsce 25-latek wybrał się na zwiedzanie Tunisu. Właśnie tam został zatrzymany przez policjantów w cywilu. Mężczyzna trafił za kratki w związku ze zdjęciami, które znaleziono w jego telefonie. Jak się okazało, został oskarżony przez tunezyjskie władze o terroryzm.

W piątek 14 czerwca, a więc po ponad miesiącu od dramatycznych wydarzeń, media obiegła dobra wiadomość - polski student wyszedł z więzienia w Tunezji. Jednakże nadal jest przetrzymywany w Tunisie i nie może wrócić do kraju. Koszmar Daniela i jego rodziny jeszcze się nie skończył. Jak relacjonuje "Fakt", sytuacja nie zmieni się do czasu uzyskania dokładnej ekspertyzy telefonu Daniela. Ile to potrwa? Tego nie wiadomo.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Prawybory prezydenckie w PO? "Szczęśliwa jest partia, która ma tak dobrych kandydatów"

Polski student zatrzymany w Tunezji

11 czerwca rodzice Daniel polecieli do Tunezji, żeby zobaczyć się z synem. Jak przyznali w rozmowie z "Faktem", po powrocie do kraju potrzebowali pomocy psychologa.

To straszne nie wiedzieć, co go jutro spotka, co go czeka. Każdy w sumie mówi, że dobrze, że już jest poza więzieniem. Ale to tak nie jest. Boję się, żeby przez to sprawa nie została odpuszczona. Bo nie wiadomo, ile to będzie trwało, czy miesiąc, czy ileś lat. To jest tragedia dla nas. Jak stamtąd wróciliśmy, to musieliśmy mieć kontakt od razu z psychologiem, bo to jest dla nas coś strasznego. Dla Daniela tak samo (...) — mówi "Faktowi" matka Daniela.

— Musiałam się przy nim twardo trzymać, ale jak tylko wróciliśmy do Polski, pękłam. Z czego mam się cieszyć, skoro mojego dziecka wciąż nie ma w domu i nie wiadomo, co będzie dalej? — podkreśla zdruzgotana kobieta.

Historia Daniela Dembowskiego poruszyła całą Polskę, ale dziś rodzice 25-latka obawiają się, że sprawa przycichnie i nikt nie pomoże ich synowi. Nie kryją przy tym żalu do polskich władz. Uważają, że nie walczą należycie o swojego obywatela.

Od władz dostaliśmy tylko gwarancję, że mamy kontakt z konsulem polskim w Tunezji. Ale jesteśmy dalej w martwym punkcie. Prosiliśmy o pomoc prezydenta, żeby nam w tej sytuacji pomógł, ale zero odzewu. Nawet pisałam list osobiście, ale nie dostałam nawet informacji, że ten list dotarł. Żadnej odpowiedzi na e-maile, telefony, nic. A tu muszą być naciski od władz polskich w stronę Tunezji, dopiero wtedy coś może pójść do przodu — zaznacza rozmówczyni "Faktu".
Autor: APOL
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 25.03.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Trenował reprezentację Polski w czasach PRL. Teraz grzmi: "To nie jest zespół"
Wspólny zakup losu w Eurojackpot? Jest jeden haczyk
Spędził 46 lat w celi śmierci. Otrzyma gigantyczne odszkodowanie
Brytyjka pojechała na wieczór panieński do Krakowa. "Nigdy tu nie wrócę"
Hipokryzja na drodze? Nagranie z Krakowa wywołało burzę
Ważne zmiany dla podróżujących do Wielkiej Brytanii! Nowy obowiązek
Tego dnia rozpoczną strajk. Odwołają wszystkie loty
Nie żyje 19-letni piłkarz. Doszło do tragicznego wypadku
Trump o wycieku planów ataku na Jemen. "Małe potknięcie, nic poważnego"
Ostatnie pożegnanie Jadwigi Komorowskiej. Poseł wyjawił, jak wspomina zmarłą
Radioaktywne odpady składowane w jeziorze. Doszło do katastrofy
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić