Dramatyczne wydarzenia rozegrały się w piątek przed godz. 16.00. Wtedy właśnie policjanci z mikołowskiego (woj śląskie) komisariatu otrzymali zgłoszenie dotyczące wypadku na terenie Elektrowni Łaziska w Łaziskach Górnych. Informacje przekazane policjantom wskazywały, że jedna z pracowniczek straciła rękę do wysokości łokcia.
Czytaj także: Nagranie z Bydgoszczy w sieci. Wszystko stało się jasne
Na miejscu mundurowi potwierdzili niestety najgorszy scenariusz. 53-letnia w skutek tragicznego wypadku straciła rękę. Nie jest znany stan jej zdrowia. Nie wiadomo również, jak doszło do wypadku.
Rola policji na miejscu ograniczyła się do zabezpieczenia miejsca zdarzenia i lądowania helikoptera Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, wezwanego przez obecne na miejscu służby ratownictwa medycznego - informuje młodszy aspirant Ewa Sikora, oficer prasowy komisariatu policji w Mikołowie, cytowana przez "Dziennik Zachodni".
Jak czytamy, 53-latka, mieszkanka Łazisk, została przetransportowana z miejsca zdarzenia do szpitala helikopterem LPR. O zdarzeniu poinformowany został Okręgowy Inspektorat Państwowej Inspekcji Pracy w Katowicach, który ma ustalić przyczyny tragedii.
Elektrownia Łaziska. Ponad 100 lat pracy
Jest konwencjonalną elektrownią cieplną, jedną z osiemnastu elektrowni systemowych pracujących w Krajowym Systemie Elektroenergetycznym. Powstała w 1917 roku, w latach 1927-1953 była to największa elektrownia w Polsce. Pod względem wielkości mocy zainstalowanej Elektrownia "Łaziska" jest 3 na Śląsku i 9 elektrownią w Polsce i wytwarza około 4,2% krajowej produkcji energii elektrycznej.
Czytaj także: Pracuje w fastfoodzie. Radzi, czego nie zamawiać
Elektrownia w 1996 roku została przekształcona z przedsiębiorstwa państwowego w jednoosobową spółkę Skarbu Państwa. Od 28 grudnia 2000 roku Elektrownia "Łaziska" weszła w skład Południowego Koncernu Energetycznego S.A.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.