O sprawie poinformował agencję Reutera przedstawiciel Związku Nauczycielstwa Nigru Mounkaila Halidou.
Ogień pojawił się najpierw w okolicach bramy głównej. W żadnym z pomieszczeń nie było wyjść ewakuacyjnych, więc chcąc się ratować, dzieci musiały przedzierać się przez zbudowane z trzciny ściany. Najgorzej miały najmłodsze. Zginęły przede wszystkim dzieci uczęszczające do żłobka i przedszkola - powiedział.
Czytaj też: Areszt zmienił Nowaka. Wygląda zupełnie inaczej
Do pożaru doszło w ubogiej dzielnicy Niamey - Pays Bas. W zespole szkół nauczania początkowego przebywało około 800 dzieci - dodał Halidou.
Przedstawiciel nigerskiej straży pożarnej powiedział z kolei, że różne oddziały szkolne znajdowały się w oddzielnych trzcinowych "chatkach". Pożar miał przenosić się wówczas z jednej na drugą, a pokłosiem tego miał być brak możliwości na ucieczkę.
Łącznie miało spłonąć 20 tego typu trzcinowych konstrukcji. Przyczyna pożaru nie jest znana, ale jak informuje Mounkaila Halidou trwa śledztwo w tej sprawie.
Niger jest najbiedniejszym krajem na świecie według wskaźnika rozwoju społecznego ONZ obejmującego 189 krajów. Władze w krajach Sahelu (Czadzie, Mali, Mauretanii, Nigrze i Sudanie - red. ) zbudowały tysiące słomianych chat, które służą jako "sale lekcyjne". Pożary w tych budynkach są dość powszechne ze względu na zastosowane materiały łatwopalne, ale takie wypadki rzadko kończyły się śmiercią.