Zatrzymali się gwałtownie na szczycie wzniesienia. Kilkunastu miłośników mocnych wrażeń utknęło w najwyższym punkcie rollercoastera w Alton Towers, największym wesołym miasteczku w Wielkiej Brytanii. Klienci na początku nie wiedzieli, czy to część zabawy. Potem musieli opanować panikę.
Zatrzymaliśmy się nagle, kiedy byliśmy w pionie. Dwa inne wagony poruszały się po kolejce w tym samym czasie i przestraszyłem się, że w nas uderzą - wspomina 16-letni Dylan Fryers, klient Alton Towers.
Obsługa błyskawicznie zatrzymała pozostałe wagoniki. Pracownicy nie byli jednak w stanie ściągnąć na ziemię pechowych klientów. Kilkakrotnie przez megafon zapewniali ich, że pomoc jest w drodze. Prosili też o dawanie znaków rękoma, czy wszyscy czują się dobrze.
To było przerażające, słyszeć ich krzyki - powiedział świadek awarii.
Utknęli na ponad 20 minut. Dylan Fryers wspomina, że wszystkich bolały szyje i ramiona z powodu uprzęży. Byli bardzo przestraszeni. Starali się jednak cały czas rozmawiać i zapewniać współtowarzyszy, że wszyscy wyjdą cało z opresji.
W końcu obsłudze udało się ściągnąć ich na dół. Władze Alton Towers przeprosiły gości za nieprzyjemny incydent i zaproponowały darmowe bilety do parku w ramach rekompensaty. Zespół techniczny ustala przyczyny usterki.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.