O całej sprawie poinformowali dziennikarze RMF24. W środę (3 stycznia) dyżurny komendy powiatowej w Szamotułach (woj. wielkopolskie) otrzymał zgłoszenie, że w miejscowości Pólko kierująca autem osobowym wjechała w pole uprawne. Na miejsce pojechali policjanci ruchu drogowego. Za kierownicą forda siedziała 49-letnia mieszkanka Poznania.
Kontakt z kobietą był utrudniony, nie była ona w stanie wziąć udziału w badaniu stanu trzeźwości analizatorem wydechu - powiedziała asp. Sandra Chuda z szamotulskiej policji.
Po przeprowadzeniu badania okazało się, że 49-latka ma aż 4,9 promila alkoholu w organizmie. Przypomnijmy, że dopuszczalna ilość promili u kierowców w Polsce to taka, która kształtuje się poniżej granicy 0,5 promila. Może być ona przeliczona miligramy występujące w jednym decymetrze sześciennym. W takim wypadku dopuszczalna wartość to 0,09 mg/dm3.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Uznaje się, że kiedy w organizmie znajdują się 3-4 promile, dochodzi do głębokich zaburzeń świadomości, do śpiączki i w końcu zgonu. 5 promili to już jest dawka śmiertelna - tłumaczył dla medonet toksykolog dr Eryk Matuszkiewicz.
Co grozi kobiecie?
Kara za jazdę pod wpływem alkoholu proponowana przez prokuratora lub sąd może oznaczać między innymi długotrwały zakaz prowadzenia pojazdów (odebranie prawa jazdy).
Według polskich przepisów, w przypadku wykroczenia za jazdę po alkoholu zakaz prowadzenia pojazdów jest orzekany w wymiarze od 6 miesięcy do 3 lat. Co więcej, do tego dochodzą najczęściej konsekwencje finansowe w postaci grzywny w wysokości od 2.500 zł oraz obciążenie kosztami postępowania.