Zastępca dowódcy pułku Azow Swiatosław Pałamar wystąpił w niedzielę na konferencji prasowej online. Wojskowy powiedział, że Rosjanie kontynuują intensywny ostrzał kombinatu, a ukraińscy obrońcy mają wielu rannych. Nie zamierzają się jednak poddać.
"Będziemy walczyć do końca"
Nie mamy dużo czasu. Jesteśmy pod intensywnym ostrzałem. Nikt nie oczekiwał, że wytrzymamy tak długo. Były same czarne scenariusze. Wszyscy uważali, że Rosja nas zmiażdży. Ale udało się nam, wytrwaliśmy - powiedział Pałamar.
Ewakuacja ludności cywilnej z Azowstalu została zakończona. Wojskowi proszą jeszcze o pomoc w ewakuacji rannych żołnierzy, których jest coraz więcej. Pałam zapewnił, że nie brakuje im jedzenia, wody oraz amunicji i będą się bronić.
Wciąż mamy broń, mamy amunicję, wodę i będziemy walczyć tak długo, jak będzie trzeba - dodał Pałamar.
Obrońcy Mariupola przewidują, że do ostatecznych starć dojdzie w ciągu najbliższych dni lub nawet godzin. 9 maja w Rosji obchodzony jest Dzień Zwycięstwa i Władimirowi Putinowi ma bardzo zależeć na tym, aby w tak ważnym dniu móc pochwalić się sukcesami armii. Zdobycie Mariupola dałoby Moskwie wiele korzyści m.in. połączenie między Półwyspem Krymskim, zaanektowanym w 2014 roku, a regionami rządzonymi przez separatystów.
Nasz rząd tak naprawdę odniósł porażkę, jeśli chodzi o obronę Mariupola, przygotowanie obrony. Problem polega na tym, że wiele osób mówi, że my jesteśmy bohaterami. Nie powinniśmy się popisywać tym, co robimy, bo to jest po prostu nasza praca, ale wiele osób nas podziwia. Heroizm i odwaga pojawia się, kiedy planowanie i organizacja ponoszą porażkę - skwitował Pałamar.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.