Samolot Air Europa o numerze UX 045 wystartował z madryckiego lotniska Barajas w poniedziałek 1 lipca o godzinie 12:27. Do Urugwaju nie doleciał. Maszyna musiała awaryjnie lądować w brazylijskim mieście Natal z powodu poważnych turbulencji.
Do sieci trafiły nagrania, na których widać pasażerów, jak wypadają ze swoich miejsc w stronę przejść, w momencie gdy silne turbulencje uderzyły w Boeinga 787-9 Dreamliner.
Nagle samolot zaczął spadać i wszyscy wyskoczyliśmy z miejsc. Ci, którzy nie mieli pasów bezpieczeństwa, wystrzelili, a niektórzy uderzyli w sufit. Trwało to około 3,5 sekundy - mówiła El Observador Norys, Wenezuelka mieszkająca na co dzień w Urugwaju.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Miałeś świadomość, że spadasz z wielką prędkością. I przez to miało się wrażenie, że to już koniec, że umrzesz. Było tak, dopóki nie zobaczyliśmy na ekranie, że samolot zaczyna się wznosić - powiedział El Observador Juan Pablo, również mieszkający na co dzień w Urugwaju.
Lecieli Dramlinerem do Urugwaju. 20 osób trafiło do szpitala
Jak relacjonuje Juan Pablo, co najmniej 20 osób zabrano do szpitala Monsenhor Walfredo Gurgel w Natal. Niektórzy odnieśli złamania, a kolejne 30 osób było rannych, choć nie wymagało już hospitalizacji.
Na lotnisku w Natal panował chaos. Pasażerowie utknęli tam na dobrych kilka godzin, przez co za pośrednictwem serwisu X zaczęli informować o tym, co im się przydarzyło i krytykować Air Europa. Na miejscu nie było przedstawiciela linii lotniczych, więc pasażerowie otrzymywali odpowiedzi jedynie za pomocą maili bądź mediów społecznościowych.
"New York Post" trafił do oświadczenia Air Europa. Według linii lotniczych "samolot wylądował bez problemów, a pasażerowie, którzy odnieśli obrażenia, zostali już poddani leczeniu".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.