Nagranie pochodzi ze sklepu sieci Macy's we Flint w stanie Michigan. Widzimy na nim, jak czarnoskóry mężczyzna mierzy pięściami w białego, który broni się przed kolejnymi ciosami i jest wyraźnie wystraszony.
Klip został wrzucony na Facebooka przez rapera FT Quaya, który stwierdził, że motywem pobicia było to, że sprawca pobicia usłyszał, jak za swoimi plecami ktoś nazywa go "czarnuchem". W filmie słyszymy jednak wyłącznie, jak Afroamerykanin mówi "nie dotykaj mnie".
Czytaj także:
Pobicie w sklepie
Jak się okazuje, zaatakowany został pracownik sklepu, który na nagraniu nie jest agresywny i broni się tylko przed ciosami. Na początku ze zdziwieniem pyta "za co?", a potem przeprasza. Przedstawiciele sieci twierdzą, że pobicie było zupełnie nieuzasadnione, ponieważ mężczyzna nie wypowiedział żadnego rasistowskiego słowa.
Według portalu MLive.com sprawą zajmuje się teraz policja, która pragnie wyjaśnić całe zajście oraz odnaleźć sprawców pobicia, których w rzeczywistości miało być dwóch. Zdarzenie doprowadziło do wzmocnienia ochrony w całej galerii handlowej, w której znajdował się sklep.
Poszukujemy ich. To poważna sprawa, która wymaga wyjaśnienia. Przejrzeliśmy nagrania monitoringu oraz skontaktowaliśmy się z raperem, który wrzucił film do internetu - powiedział portalowi porucznik Brad Wangler.
Zobacz także: Zburzyli pomnik Kolumba. Odkrywca Ameryki symbolem rasizmu