Dramatyczne wieści ze szkół. "Najgorzej będzie po Nowym Roku"

49

Powrót lekcji zdalnych jest nieunikniony? Najnowsze informacje wskazują na to, że takie rozwiązanie rzeczywiście może zostać przywrócone. Szkoły są w trudnej sytuacji i może okazać się, że nie będą w stanie ogrzać budynków.

Dramatyczne wieści ze szkół. "Najgorzej będzie po Nowym Roku"
Zdjęcie poglądowe (Getty Images, Nikada)

Uczniowie i ich rodzice ponownie zastanawiają się, czy istnieje ryzyko przywrócenia zdalnego nauczania. Tym razem jednak nie ze względu na koronawirusa, ale z uwagi na problemy z ogrzewaniem. Ceny drastycznie wzrastają, a szkół po prostu nie stać na regulowanie potężnych rachunków.

Opłaty za energię elektryczną wzrosły w porównaniu z poprzednim rokiem o przeszło 20 proc. W przypadku gazu podwyżki sięgają natomiast nawet 50 proc. Nic więc dziwnego w tym, że szkoły myślą, jak spiąć budżety.

Zapowiedzi wprowadzenia zdalnego nauczania z powodu wzrostu cen energii, braku opału - są bezzasadne - odpowiada tymczasem Ministerstwo Edukacji i Nauki.

Przedstawiciele szkół mają na uwadze przepisy wprowadzone w wakacje. Według nich dyrektor placówki może zorganizować zajęcia w przypadku "zagrożenia bezpieczeństwa uczniów". Jeden z wymienionych powodów to nieodpowiednia temperatura zewnętrzna lub w pomieszczeniach, w których są zajęcia.

MEiN wyjaśnia jednak, że te przepisy regulują jedynie sytuacje nieprzewidziane, o charakterze losowym. Podkreślono jednocześnie, że nie stanowią "podstaw do rezygnacji z realizacji zadań własnych gminy, w szczególności z organizacji zaopatrzenia w ciepło jakiejkolwiek placówki edukacyjnej".

Dyrektorzy szkół mają ogromny problem

Władze szkół stoją bez wątpienia przed ogromnym wyzwaniem. - Mamy nowoczesną kotłownię na pellet. Niestety, w porównaniu z poprzednim rokiem szkolnym zdrożał o 300 proc. i w zasadzie wszystko, co mamy w budżecie szkolnym, jest zabezpieczane na zakup tego opału - powiedział w rozmowie z "Głosem Nauczycielskim" Mirosław Cebula, wicedyrektor ds. technicznych w Zespole Szkół nr 1 w Kłobucku.

Od pandemii mamy szczególny przykaz, żeby oglądać złotówkę z każdej strony. Patrząc więc na nacisk samorządów, żeby oszczędzać, gdzie się da, to na 99 proc. zdalne wejdzie, kiedy mocno spadnie temperatura - uważa natomiast Bogusław Olejniczak, dyrektor XI LO w Łodzi, cytowany przez radiozet.pl.

A jakie wnioski mają dyrektorzy? - Najgorzej będzie po Nowym roku - mówią bardzo zgodnie.

Zobacz także: Roxie tajemniczo o nowym chłopaku: "Nie jest z branży"
Autor: MDO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić