Zdjęcia pochodzą z prowincji w Siancing. Tam zamieszkuje większość ludności ujgurskiej, tam też zlokalizowane są obozy. Według opisanych przez aktywistów informacji, pochodzą ze zhakowanych komputerów i sieci obozowych.
Wśród materiałów mają być również nagrania wysokich rangą dowódców, na których pojawiają się głosy krytyki wobec chińskiego reżimu. Są też instrukcje bezpieczeństwa obozu, włączając w to opisy jednostek porządkowych, wyposażonych w długą broń.
Pojawiły się także dane dotyczące skali zatrzymań. Według portalu xinjiangpolicefiles.org cztery lata temu aż 12 procent ludności ujgurskiej, zamieszkującej rejon Siancing miało przebywać w obozach. Na światło dzienne wyciekło ponad 5 tys. fotografii przebywających w "chińskich gułagach" mężczyzn, kobiet, osób starszych i dzieci.
Najmłodsza z przetrzymywanych w obozie osób to 15-letnia Rahile Omer. Obozy zostały założone w 2017 r., na polecenie władz chińskich, pod kierownictwem przewodniczącego Xi Jinpinga. Wielokrotnie o zamkniętych w nich Ujgurów upominała się społeczność międzynarodowa - jednak bezskutecznie. Władze Chin pozostają nieugięte i zamykają kolejnych obywateli w obozach. Prowadzona jest w nich także intensywna polityka sinizacji - indoktrynacji w ramach chińskiej polityki kulturowej, mająca prowadzić do wykorzenienia ludowych praktyk Ujgurów.