Wstrząsający widok zastali w gminie Kartuzy pracownicy Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt (OTOZ Animals). W pseudohodowli psy trzymane były w okropnych warunkach. Zwierzęta hodowane były wyłącznie dla zysku i wbrew obowiązującemu prawu.
Zabieramy je wszystkie z tego piekła – powiedziała jedna z inspektorek na nagraniu zamieszonym przez OTOZ Animals w mediach społecznościowych.
"Pseudohodowla śmierci". Widok mrozi krew w żyłach
Rasowe psy nie miały dostępu do wody pitnej. OTOZ Animals miejsce odkryte w Starej Hucie określiło "pseudohodowlą śmierci".
Na miejscu znaleziono 123 martwe zwierzęta. Truchła wrzucono do dołów w ziemi oraz do drewnianych altanek. Odkryto także fiolki po lekach, z których właściciele nie mieli prawa korzystać.
Znaleźliśmy również beczkę z niezidentyfikowanymi zwłokami zalanymi prawdopodobnie octem oraz doły pełne worków z niezidentyfikowanymi odpadami zwierzęcymi – napisali na Facebooku pracownicy fundacji.
Wraz z OTOZ Animals na miejsce przybyła policja i prokuratura. Podczas całej interwencji właściciele pseudohodowli nie mieli sobie nic do zarzucenia. Twierdzili, że "ot umarło sobie kilka starszych psiaków". Mieli natomiast pretensję do inspektorów, obrażając i wyzywając ich.
Zaraz wezmę siekierę i Cię zapier… – miał zwrócić się do pracowników OTOZ Animals jeden z nich.
Czytaj także: Pomorskie. Zakatował kota na śmierć metalową pałką
Pseudohodowla psów w Starej Hucie. Uratowano 140 zwierząt
Stowarzyszenie wraz ze służbami uratowało 139 psów i jednego kota. Zwierzęta wymagały pilnej pomocy weterynaryjnej. Znaleziono m.in. suczkę mopsa z wypadającą i ropiejącą macicą, która miała służyć jako "maszynka do rodzenia i zarabiania pieniędzy".
Oprócz natychmiastowych pomocy lekarsko-weterynaryjnych, wszystkie psiaki wymagają odrobaczenia, odpchlenia, zabiegów pielęgnacyjnych. Mają brudną skołtunioną sierść, o którą dawno nikt nie dbał – podkreślono.
Na Facebooku utworzono zbiórkę na leczenie psów. – Nie spoczniemy dopóki hodowcy nie odpowiedzą należycie przed polskim wymiarem sprawiedliwości! Prosimy o pomoc w opłaceniu leczenia i utrzymania uratowanych czworonogów – pisze OTOZ Animals.
Sprawę bada kartuska Prokuratura Rejonowa. Prowadzący hodowlę zostali zatrzymani w celu złożenia wyjaśnień. Śledczy zdecydują o postawieniu im ewentualnych zarzutów.
Obejrzyj także: 130 szczurów w domu. Likwidacja dzikiej hodowli
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.