Portugalski parlament zadecydował o przedłużeniu lockdownu do połowy lutego i zamknięcie granicy z Hiszpanią. Premier António Costa, ostrzegł, że kraj jest w "strasznej" sytuacji i stoi przed "najgorszym momentem" pandemii Covid- 19.
Rekordowa liczba zakażeń
W czwartek Portugalia zgłosiła rekordowe 303 zgony z powodu wirusa. Odnotowano także ponad 16 tys. nowych przypadków. Łącznie do tej pory zarejestrowano 685 tys. przypadków i 11 tys. zgonów.
Lockdown wprowadzono w życie 15 stycznia. Będzie obowiązywać co najmniej do 14 lutego. Zamknięte są wszystkie usługi m.in. restauracje, siłownie oraz szkoły. Większość biur musi pracować z domu.
Portugalska służba zdrowia przeżywa największy w historii kryzys. Szpitale są przepełnione, karetki nie mają gdzie zostawiać pacjentów, a wiele osób nie otrzymuje pomocy na czas. Lekarze ostrzegają także, że już niedługo mogą być problemy z tlenem niezbędnym na oddziale intensywnej terapii.
Czytaj także: Mówią, że stworzył COVID-19. Gates komentuje
Nie ma sensu karmić iluzji, że nie czeka nas najgorszy moment. Na pewno będziemy stawiali czoła tej najgorszej chwili jeszcze przez kilka tygodni [...] Z pewnością były błędy: często sposób, w jaki przekazywałem wiadomość Portugalczykom ... a kiedy odbiorca wiadomości nie zrozumiał wiadomości, to jest to wina posłańca, nie mam co do tego wątpliwości - powiedział Antonio Costa, zapytany o przyczyny pogorszenia sytuacji w kraju.
Czytaj także: Zostały godziny. Świat patrzy na Wuhan
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.