Europejczykom wyjątkowo mocno zagraża druga fala epidemii. Wszystko przez brak rozwiniętej odporności na COVID-19.Dyrektor Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób Andrea Ammon apeluje o lepsze przygotowanie przed jesienią.
Według Andrei Ammon wirus prędko nie zniknie. Najnowsze badania sugerują, że mniej niż 15 proc. populacji w krajach najbardziej dotkniętych epidemią zostało zakażonych. Wynika z tego, że większość Europejczyków jest podatna na wirusa w przyszłości.
Eksperci ostrzegają przed przedwczesnym świętowaniem końca epidemii. Malejąca liczba zakażeń nie oznacza, że wirus nie powróci. Wszyscy są zgodni co do, nadchodzącej jesienią, drugiej fali zachorowań.
Zobacz także:COVID-19 na Czarnym Lądzie. WHO podało nowe dane dot. pandemii
Druga fala koronawirusa. Europie brak odporności
Patrząc na cechy wirusa, na to, co teraz wyłania się z różnych krajów pod względem odporności populacji, zakażonych jest od 2 do 14 procent, co pozostawia nadal od 85 proc do 90 proc populacji podatnej na wirusa. […] Nie chcę narysować obrazu zagłady, ale myślę, że musimy być realistami. Że nie czas na całkowity relaks – powiedziała dr Ammon w wywiadzie dla The Guardian
Europa stała się centrum kryzysu koronawirusowego. Łącznie na kontynencie odnotowano 1,74 mln przypadków zakażeń. 164 tys. z nich zakończyło się śmiercią. Do rozwoju epidemii znacznie przyczynili się wczasowicze powracający z wyjazdów na początku marca. Ekspert UE przestrzega przed popełnieniem dalszych błędów i pozwoleniem zbyt wcześnie na podróżowanie po świecie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.