Popularność Kościoła katolickiego w Polsce od lat maleje. Pokazują to różnorodne statystyki, wskazujące na szybki odpływ wiernych z kościołów, a także malejący odsetek uczniów biorących udział w lekcjach religii.
W opinii dominikanina, o. Tomasza Dostatniego, opublikowanej w "Wyborczej", to zjawisko w ostatnich latach przybiera na sile. Co więcej, duchowny mówi o "galopującej sekularyzacji". Przywołuje przy tym dane z raportu "Kościół w Polsce", w którym do wiary katolickiej przyznaje się 71,3 proc. Polaków, podczas gdy 10 lat wcześniej było to aż o 16,3 proc. więcej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak twierdzi o. Dostatni, to potwierdzenie, że Kościół rzymskokatolicki w Polsce "się zwija". Jednocześnie wskazuje on kilka kluczowych powodów, dla których Polacy coraz częściej odwracają się od Kościoła - tyczą się one głównie utraty wiarygodności tej organizacji.
Pedofilia, powiązanie z władzą, radykalne poglądy - główne grzechy polskiego Kościoła
Spory wpływ na postrzeganie Kościoła mają chociażby skandale pedofilskie. Duchowny wskazuje, że Watykan do dziś ukarał aż trzynastu polskich biskupów. Konsekwencje tych sytuacji określa w dość stanowczy sposób:
Te skandale cały czas są jak turbulencje samolotu, który wpadł w dziurę powietrzną.
O. Dostatni krytykuje także związanie Kościoła z "jedną partią, która została w wyborach 15 października zeszłego roku odsunięta od władzy". Kościół znacząco zradykalizował także poglądy na temat aborcji oraz środowisk LGBT. Nie bez wpływu na odpływ praktykujących był czas pandemiczny, w czasie którego ludzie wyszli z kościołów i już do nich nie wrócili.
Dominikanin krytykuje także błędy w komunikacji z najmłodszym pokoleniem. To właśnie uczniowie i studenci najchętniej decydują się na zerwanie więzi z Kościołem. Duchowni nie radzą sobie także z szybkością przemian kulturowych i cywilizacyjnych, a społeczeństwo wirtualne - w opinii o. Dostatniego "odjeżdża Kościołowi".