Nowe zasady na granicy polsko-białoruskiej już obowiązują. Wygasło rozporządzenie MSWiA o czasowym zakazie przebywania w 183 obrębach ewidencyjnych na terenie województwa podlaskiego i części województwa lubelskiego, a jednocześnie w życie weszło rozporządzenie, na mocy którego wprowadzono zakaz przebywania w odległości 200 metrów od linii granicy państwowej.
W związku z zaawansowaniem prac nad budową zapory na granicy polsko-białoruskiej, MSWiA nie widzi konieczności przedłużenia zakazu przebywania w strefie nadgranicznej na obecnych zasadach. Rozporządzenie MSWiA z 28 lutego 2022 r. w sprawie wprowadzenia czasowego zakazu przebywania na określonym obszarze w strefie nadgranicznej przyległej do granicy państwowej z Republiką Białorusi nie będzie obowiązywać od 1 lipca 2022 r - podkreślono na gov.pl.
Czytaj także: IMGW bije na alarm. Naciąga wakacyjny koszmar
Zaznaczono też, że wprowadzenie zakazu przebywania 200 m w odległości od granicy ma związek z instalacją elektronicznych elementów budowanej zapory. Wspomniany zakaz obowiązywać będzie co najmniej do 15 września.
Co w praktyce oznaczają te zmiany? Teraz na teren przygraniczny mogą przyjeżdżać m.in. turyści. Takiej możliwości nie było od wielu miesięcy.
Czytaj także: Horror zamiast wakacji. Tak postępują Polacy
Nie zbliżaj się do granicy. Złamiesz zasady? Będzie mandat
Z rozporządzenia wojewody wynika, że pas objęty zakazem zbliżania się na odległość 200 metrów ma 203,5 km długości. Został on wytyczony od trójstyku granic państwowych Polski, Białorusi i Litwy do znaku granicznego nr 498, oraz od północnego brzegu rzeki Bug do znaku granicznego nr 444.
Kto wejdzie na ten teren, może zostać ukarany mandatem. Tutaj też liczymy oczywiście na odpowiedzialność turystów i osób, które będą w pobliżu linii granicy, aby pomimo tego, że już tutaj jest swoboda poruszania się, aby wykonywały polecenia służb, zachowywały się odpowiedzialnie, nie podchodziły pod linię granicy - powiedziała rzeczniczka Straży Granicznej por. Anna Michalska, cytowana przez Wirtualną Polską.
Czytaj także: To już całe "gangi". Nasilają się ataki w Warszawie
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.