Sześć osób wyczołgało się z rozbitej maszyny airbusa. Czwórka turystów, przewodnik oraz pilot odnieśli jedynie powierzchowne obrażenia. Mogą mówić o olbrzymim szczęściu, bo ich śmigłowiec zapalił się chwilę po uderzeniu w stok. Wideo dymiącego wraku trafiło już do sieci. Wszystko działo się rankiem 19 marca.
Przewodnik zaproponował, żebyśmy wypróbowali heliskiingu. To była nasza pierwsza wyprawa na tę górę. Gdy wysadzano nas, helikopter przechylił się i uderzył śmigłem w ziemię. Musieliśmy sami schodzić w dół żeby złapać sygnał w telefonach. Zajęło to nam jakieś 45 minut. Podjął nas drugi śmigłowiec i zabrał do bazy - opowiedział "Daily Mail" Tim Spector.
Turyści zapłacili po 150 euro od osoby za lot firmie Kazbegi Helicopters. Na wideo poniżej znajduje się śmigłowiec którym lecieli.
Wypadek śmigłowca wydarzył się w miejscu w Gruzji, o którym niedawno zrobiło się bardzo głośno. Zaledwie kilka kilometrów dalej znajduje się wyciąg w kurorcie zimowym Gudauri. Na skutek awarii pozrzucał i poranił kilka dni temu wielu narciarzy.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.