Ewa Zgrabczyńska to popularna dyrektorka poznańskiego ogrodu zoologicznego. Do tej pory było o niej głośno głównie ze względu na akcje ratowania zwierząt, ale na początku marca wszystko się zmieniło. W poniedziałek, 4 marca policjanci przyjechali do domu Zgrabczyńskiej pod Poznaniem, założyli jej kajdanki i zawieźli do prokuratury.
Kobieta usłyszała siedem zarzutów. Te, jak informuje Onet, dotyczą m.in. przekrętów finansowych, fikcyjnych zleceń na prace w zoo, czy też wpływania na świadków, by złożyli nieprawdziwe, ale korzystne dla niej zeznania.
Dyrektorkę zawieszono w czynnościach służbowych, zabroniono jej też wstępu na teren ogrodu zoologicznego i kontaktowania się z pracownikami. Zgrabczyńska twierdzi, że jest niewinna. O jej niewinności przekonani są również organizatorzy protestu, którzy zapowiedzieli, że zjawią się w sobotę, 16 marca przed Urzędem Miasta w Poznaniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Ukartowana hucpa"
Protest organizowany jest przez kilka osób. Jak wyjaśniono w opublikowanym w mediach społecznościowych komunikacie, uczestnicy pikiety będą protestować w obronie Ewy Zgrabczyńskiej i jej zwierząt.
Protestujemy przeciwko wyrzuceniu dyrektorki z zoo. Jest ważna dla idei ochrony zwierząt, jest gwarantem walki z przemytem, pseudohodowlą, futrzarzami i myśliwymi. Nie została skazana, trwa postępowanie. Zatrzymanie z pogwałceniem praw człowieka powinno być oprotestowane, a Urząd Miasta i Prezydent powinni wesprzeć swego pracownika – przekonują organizatorzy wydarzenia, cytowani przez portal epoznan.pl.
– Nie chcemy, by Ewa stała się ofiarą ukartowanej z góry hucpy. Protestujmy przeciwko odebraniu zwierzętom ich obrończyni, która nadal jest niewinna, a sprawa i nagonka są skandalem – dodają i apelują o przywrócenie Zgrabczyńskiej na jej stanowisko.
Zawieszona w czynnościach dyrektorka poznańskiego zoo przekonuje, że stawiane jej zarzuty są nieprawdziwe i przypomina, że "jest osobą niewygodną dla wielu". Grozi jej kara do 10 lat więzienia.