Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Działali prosto z więzienia. Podawali się za "walczących żołnierzy"

Ukraińscy policjanci zdemaskowali grupę więźniów, którzy sprzedawali nieistniejące prądnice, przebywając w więzieniu. Swoim klientom mówili, że są żołnierzami, którzy walczą "tam, gdzie jest gorąco". Za jeden taki generator prosili od 2 do 10 tys. UAH (220-1100 zł). Grozi im 8 lat więzienia.

Działali prosto z więzienia. Podawali się za "walczących żołnierzy"
Podawali się za "walczących żołnierzy" (Facebook)

Według materiałów śledztwa więźniowie wpadli na pomysł oszustwa w listopadzie 2022 roku i działali do lutego 2023 roku, kiedy Ukraińcy mieli poważne problemy z dostawami prądu po rosyjskich atakach rakietowych na infrastrukturę krytyczną.

Sprzedawali nieistniejące prądnice

Skazany wcześniej 33-latek wymyślił, że można sprzedawać klientom prądnice, których w rzeczywistości więźniowie nie posiadają. Mężczyzna w tym czasie przebywał w areszcie śledczym w Kijowie i wciągnął do przestępstwa jeszcze trzech współwięźniów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Policjant wybił szybę w aucie. Uratował roczne dziecko

Oszuści zamieszczali ogłoszenia sprzedaży generatorów w sieciach społecznościowych za pośrednictwem telefonu komórkowego. Po otrzymaniu od kupujących zaliczkę w wysokości od 2 tys. do 10 tys. UAH, zobowiązywali się do wysłania towaru przed określonym terminem.

Mówili, że "są żołnierzami"

Generatorów oczywiście nie wysyłali, a opóźnienie tłumaczyli faktem, że rzekomo "są żołnierzami", którzy "pilnie zostali wysłani na pierwszą linię walk, gdzie jest bardzo gorąco". Po jakimś czasie kontakt z kupującymi urywali.

Policjanci dotarli do co najmniej sześciu ofiar przestępstwa. Śledczy przeszukali cele, w których przebywają oskarżeni w dwóch zakładach poprawczych oraz w areszcie śledczym w Kijowie.

Grożą im kolejne 8 lat więzienia

Przeszukania przeprowadzono także w mieszkaniach osób powiązanych z podejrzanymi, na których konta przelewano środki pieniężne. Śledztwo w tej sprawie trwa.

Jak opisuje prokuratura Kijowa, w oszukiwanie mieszkańców miasta zaangażowało się czterech wcześniej skazanym mężczyzn. Usłyszeli zarzuty dotyczące kradzieży pod pretekstem sprzedaży internetowej. Mogą spędzić za kratami kolejne 8 lat.

Trwa ładowanie wpisu:facebook
Autor: BA
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Wybrane dla Ciebie
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Starych samochodów nie będzie można naprawić? Komisja Europejska wyjaśnia
To odróżnia Ronaldo od Messiego. Laureat Złotej Piłki wskazał szczegół
Robert Lewandowski idzie po Złotą Piłkę? Znany portal pokazał swój ranking
Białoruska propaganda straszy Polską. "Demony chcą przejąć Białoruś"
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić