W czwartek 30 września w Lublinie rozegrał się rodzinny dramat. Ciała 4-letniego Alana, 2-letniej Leny i 8-miesięcznej Nadii odkryła w mieszkaniu ich babcia. Z nieoficjalnych informacji wynika, że dzieci zostały uduszone przez ich matkę - 26-letnią Paulinę N.
Na ul. Nadbystrzycką, gdzie doszło do makabry, matka trójki dzieci przeprowadziła się w kwietniu tego roku. - Wynajmowała to za grosze, różni tu przed nią mieszkali – mówi sąsiad kobiety w rozmowie z "Super Expressem".
26-latka wcześniej mieszkała na Bronowicach. Na miejscu tragedii nie było ojca ofiar, obecnie przebywa w więzieniu. W przeszłości w mieszkaniu wielokrotnie interweniowała policja.
Co tam się działo, to było straszne. Krzyki, przekleństwa, rozbawione towarzystwo – mówi sąsiadka rodziny, pani Dorota w rozmowie z "Super Expressem".
Sąsiadka 26-letniej Pauliny N. wspomina, że nie raz wzywała policję, bo sama bała się prosić o ciszę. Pani Dorota twierdzi, że matka trójki dzieci miała zmienne nastroje, raz była najukochańszą matką, a raz wyzywała je od najgorszych.
26-letnia Paulina N. została zatrzymana przez policję. W mediach pojawiły się informacje, że 26-latka leczyła się na schizofrenię oraz że była uzależniona od narkotyków. Policja i prokuratura odmawiają udzielania informacji w tej sprawie.
Mogę jedynie potwierdzić śmierć trojga dzieci. Na miejscu zdarzenia wciąż trwają oględziny, prowadzone przez policjantów i prokuratora. Na obecnym etapie nie udzielamy żadnych dodatkowych informacji – przekazała Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie, "SE".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.