Na Facebooku pojawiło się wideo, które wstrząsnęło internautami. Na nagraniu widać dziewczynkę idącą poboczem bardzo ruchliwej trasy S3. Dziecko od pędzących samochodów odgradzała tylko barierka ochronna. Zaniepokojona autorka nagrania chciała udzielić dziewczynce pieszej pomocy, jednak ta odmówiła.
Internauci spekulowali, dlaczego dziewczynka wędrowała sama w tak niebezpiecznym miejscu. Jedna z teorii mówiła nawet, że nieletnia została wyrzucona za karę z samochodu osobowego widocznego na nagraniu. Jego wolne tempo jazdy uzasadniano oczekiwaniem na dziecko. Okazuje się jednak, że prawda jest zupełnie inna.
Co wydarzyło się na trasie S3?
"Fakt" ustalił, co tak naprawdę wydarzyło się na trasie S3. Jak informuje, 9-latka wyszła z domu bez wiedzy rodziców, gdyż chciała się udać pieszo do swojej babci. Według ustaleń policji w rodzinie nie było żadnych problemów. Sprawa trafiła do sądu rodzinnego.
Pod koniec lutego br. otrzymaliśmy zgłoszenie, że kierowca jadący Obwodnicą Trójmiasta na wysokości Pruszcza Gdańskiego zauważył samotnie idącą dziewczynkę. Na miejsce natychmiast pojechali policjanci. Okazało się, że dziewczynka ma 9 lat i bez wiedzy rodziców wyszła z domu. Tłumaczyła, że idzie do babci - powiedział w rozmowie z "Faktem" podinsp. Maciej Stęplewski.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.