O sprawie informuje lokalny portal ostrow24.pl. Mieszkaniec ulicy 60. Pułku Piechoty, w Ostrowie Wielkopolskim podczas zabawy z czteroletnią córką został przez nią ugryziony. Mężczyzna nie mógł sobie poradzić z dzieckiem, postanowił więc za zgłosić na numer alarmowy ofiar przemocy domowej.
Funkcjonariusze usłyszeli, że ofiarą jest ojciec, a napastnikiem czteroletnia córka.
Bezradny ojciec doszedł do wniosku, że tylko najprawdziwsi policjanci będą mogli wpłynąć na wychowanie jego córki - donosi portal ostrow24.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na szczęście córka nie została aresztowana. Policjanci nie nałożyli też na ojca mandatu za bezpodstawne zgłoszenie.
Tymczasem przypominamy, że Komenda Główna Policji uruchomiła pilotażowy projekt, w ramach którego osoba zgłaszająca zaginięcie dziecka będzie mogła bezpośrednio połączyć się telefonicznie z dyżurnym danej komendy wojewódzkiej policji.
Odbędzie się to przy pomocy specjalnego telefonu (tzw. "sztywne łącze"). W stacjonarne aparaty telefoniczne, umożliwiające takie połączenie, zostały doposażone jednostki policji w województwach małopolskim i opolskim, w których 5 marca br. uruchomiony został pilotaż tego projektu.
Wychodząc naprzeciw społecznym oczekiwaniom, a także w kontekście tragedii, która wydarzyła się w Andrychowie, Komenda Główna Policji powołała specjalny zespół, który ma opracować i wdrożyć koncepcje podniesienia standardów obsługi zdarzeń mogących powodować zagrożenie dla życia lub zdrowia dzieci.
Chodzi o sytuacje, gdy trzeba zapewnić szybkość i efektywność obiegu informacji. Planuje się, że w ciągu 3 miesięcy przeprowadzona zostanie ewaluacja projektu. Ocena zostanie zakończona sprawozdaniem.