Lech Wałęsa jak co niedzielę wybrał się do kościoła. Były prezydent przyjechał na mszę limuzyną w towarzystwie ochroniarza. Był ubrany w ciemną marynarkę i koszulkę z napisem "Konstytucja". Przed wejściem do świątyni doszło do niecodziennego zdarzenia.
Najpierw Wałęsa został poproszony przez jedną z rodzin o wspólne zdjęcie. Prezydent z chęcią pozował do fotografii. Następnie na schodach do kościoła zauważył małą żebrzącą dziewczynkę.
Polityk nie przeszedł obok niej obojętnie, jednak nikt się nie spodziewał po nim tego, co po chwili zrobił. Z kieszeni wyciągnął 10 zł i zaczął się z nią... drażnić!
Raz dawał banknot młodej Cygance, raz wyrywał, aż w końcu pieniądze spadły na ziemię. Zadowolona dziewczynka podniosła 10 zł ze schodów, a uśmiechnięty Wałęsa ruszył do kościoła.
Na mszy świętej Lech Wałęsa modlił się bez maseczki, jednak w trakcie modlitwy kilkakrotnie nakładał i zdejmował przyłbicę. Podczas niedzielnego nabożeństwa Wałęsa przyjął także komunię świętą.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.