Ostatnie tygodnie przyniosły wiele doniesień na temat potencjalnego, przyszłego konfliktu Rosji z państwami NATO. Za kraje najbardziej narażone na agresję ze strony Władimira Putina uznaje się Estonię, Łotwę, Litwę, Polskę i będącą poza sojuszem Mołdawię. Eksperci przekonują, że po osiągnięciu swoich celów na Ukrainie i przy szybkiej odbudowie potencjału militarnego, Rosja może uderzyć w perspektywie czasowej od trzech do pięciu lat.
Bunkry przy granicy z Rosją i Białorusią
Siergiej Ławrow, szef rosyjskiego MSZ, uznał informacje o potencjalnym ataku Rosji na kraje NATO za absurdalne. Sam Putin groził jednak Łotwie. - Jeśli Łotwa w dalszym ciągu będzie traktować mieszkającą tam ludność rosyjskojęzyczną jak świnie, władze wkrótce spotkają się z odwetem - mówił rosyjski prezydent, oskarżając mały bałtycki kraj o gnębienie rosyjskiej mniejszości i wyrzucanie etnicznych Rosjan, co było nieprawdą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wspomniana Łotwa, Litwa i Estonia poinformowały o utworzeniu wspólnej linii umocnień na granicy z Rosją na wypadek agresji. Kraje te podpisały porozumienie dotyczące budowy linii bunkrów, zwaną już "bałtycką linią obrony". W samej Estonii betonowych konstrukcji ma powstać nawet 600.
Polska rozbudowuje umocnienia
Czy Polska również szykuje umocnienia na granicy? "Rzeczpospolita" zapytała o tę kwestię w Ministerstwie Obrony Narodowej. Resort przekazał, że już od momentu presji migracyjnej ze strony Białorusi i rozpoczęcia inwazji na Ukrainę "zostały podjęte pilne działania mające na celu szybkie wzmocnienie granicy państwowej pod względem rozbudowy inżynieryjnej terenu pasa przygranicznego".
Informacje na temat tego, co dzieje się przy granicy z Białorusią i Rosją są bardzo skąpe. "Rzeczpospolita" podaje, że plany dotyczące rozbudowy umocnień są niejawne.
Czytaj koniecznie: Nowa "Linia Maginota". "Dlatego obrona Polski ma tak wielkie znaczenie"
MON poinformował jednak o przygotowaniu zapór fortyfikacyjnych w obrębie dróg i gromadzeniu środków inżynieryjnych. - W ramach podjętych działań planistyczno-wykonawczych realizowane są prace związane z dalszą rozbudową umocnień inżynieryjnych (w tym systemu schronów) i ich udoskonaleniem w pasie granicznym - cytuje odpowiedź MON "Rzeczpospolita". Warto dodać, że już w 2023 roku na niektórych drogach dojazdowych do granicy z obwodem królewieckim i Białorusią pozostawiane są tzw. czeskie jeże.
"Rzeczpospolita" podsumowuje, że państwo straciło dobrą okazję, aby w ciszy i spokoju przygotować umocnienia na granicy ze wschodnimi sąsiadami. Chodzi o okres, kiedy w przy granicy z Białorusią obowiązywał stan wyjątkowy i dostęp do tych miejsc był utrudniony.