Minister obrony narodowej ujawniła przebieg ofensywy wojskowej w piątek 11 czerwca. Florence Parly potwierdziła w oficjalnym oświadczeniu, że śmierć poniósł nie tylko Baye ag Bakabo, czyli lider bojowników, lecz także trzej inni ekstremiści, do których francuscy żołnierze dotarli w Aguelhok w północnym Mali.
Przeczytaj także: Masakra w Afryce. Odrażający atak na cywilów z Burkina Faso
Lider afrykańskich dżihadystów nie żyje. Zginął z rąk francuskich żołnierzy
Według ustaleń Associated Press to właśnie zmarły lider miał zlecić porwanie i morderstwo Ghislaine Dupont i Claude Verlo, francuskich dziennikarzy. Ten akt terroryzmu wydarzył się w listopadzie 2013 roku. W jego konsekwencji międzynarodowa społeczność zaczęła zwracać większą uwagę na bezpieczeństwo przedstawicieli mediów w rejonach dotkniętych konfliktami.
Przeczytaj także: Śmierć znanych dziennikarzy. Wpadli w zasadzkę dżihadystów
Oddział, który stał się celem ataku francuskich żołnierzy, był podejrzewany o planowanie ataku na rozlokowanych w Mali żołnierzy ONZ. Dżihadyści współpracowali także z bojownikami Al Kaidy oraz dążyli do wyeliminowania wszystkich osób uwikłanych we współpracę z francuskimi siłami zbrojnymi.
Przeczytaj także: Tragedia na oczach świata. Zasadzka na obcokrajowców w Mozambiku
Głos w sprawie zabrali także przedstawiciele Radio France Internationale, w którym pracowali zamordowani dziennikarze. Wyrazili oni ubolewanie, że Baye ag Bakabo nie udało się schwytać żywnego, ponieważ jego zeznania mogły rzucić więcej światła na okoliczności śmierci ich kolegów.