Pierwsze zgłoszenie dotarło do służb ratunkowych po północy, gdy ogień zajął już elewację budynku, w którym mieści się market Biedronka. Drugi raz strażacy otrzymali powiadomienie o zadymieniu po południu - informuje "Twój Kurier Olsztyński".
Zastanawiający jest fakt, że oba zgłoszenia wpłynęły do służb w ciągu jednego dnia. Pierwszy pożar został na szczęście szybko opanowany, nikomu nic się nie stało. Drugi pożar również nie spowodował bezpośrednich szkód w ludziach. W pożarze ucierpiało m.in. zaplecze Biedronki oraz biura projektów. Wysokość strat nie jest jeszcze znana.
Redakcja "Twojego Kuriera Olsztyńskiego" dotarła do nagrania, na którym widać dwóch mężczyzn w pobliżu sklepu Biedronka z butelką w rękach.
Czytaj także: Chytry miś z Zakopanego: Ja tu jestem celebrytą
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nagranie pokazuje, jak sprawcy oblewają kartony znajdujące się przy elewacji sklepu, a następnie podpalają je. Ta informacja rzuca nowe światło na przyczyny pożarów, sugerując, że mogło dojść do celowego podpalenia - informuje "Twój Kurier Olsztyński".
W związku z powyższym właściciel obiektu będzie zmuszony do zgłoszenia podejrzenia podpalenia na policję. Na ten moment przyczyny obu pożarów pozostają nieznane.
Czytaj także: Takie emerytury otrzymują księża. Kwoty zwalają z nóg
Lokalne władze zaapelowały do świadków zdarzenia o zgłaszanie wszelkich informacji, które mogą pomóc w ustaleniu szczegółów zdarzeń i schwytania sprawców.
Sprawa podwójnego pożaru w Biedronce wywołuje wiele spekulacji. Najbliższe dni powinny przynieść odpowiedź na temat motywów działania sprawców.