Donald Trump przybył do Hotelu Fort Des Moines w Iowa w sobotę wieczorem (czasu lokalnego). Rywal Joe Bidena z impetem wkroczył do hotelowego holu. Na krótkim nagraniu, udostępnionym w sieci przez reporterkę Samanthę-Jo Roth, widać, że Trump wygląda na bardzo zmęczonego i zachowuje się w dość nietypowy sposób.
Były prezydent Stanów Zjednoczonych ma na sobie koszulę z mocno rozchylonym kołnierzykiem. Próbuje zapanować nad niesforną fryzurą i poprawia mocno rozwiane włosy (choć temu akurat trudno się dziwić - mieszkańcy Iowa w ostatnich dniach zmagają się ze śnieżycami i mocnym wiatrem). Widać też, że idzie dość chwiejnym krokiem.
Jest bardzo zimno. Dziś wieczorem mamy wiele spotkań, mnóstwo ogromnego wsparcia, ale tam jest paskudnie – mówi Trump, podchodząc do witających go osób.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziennikarka "Poltico", podsumowując tę krótką scenę, stwierdziła, że Trump jest w "zrelaksowanym nastroju".
Faktycznie, trzeba przyznać, że w Iowa panują ekstremalne warunki pogodowe. - Mieliśmy rekordowo mroźną pogodę, rekordowe opady śniegu - wyjaśnił były prezydent. W związku z tym zdecydował się odwołać dwa wiece zaplanowane na sobotę w Sioux City i Atlantic.
Sondaże łaskawe dla Trumpa
Trump zjawił się w hotelu, ponieważ przybył do Iowa na spotkanie ze swoimi zwolennikami. A tych nie brakuje.
Z ostatniego sondażu przed prawyborami wynika, że Trump cieszy się poparciem 48 proc. republikanów w stanie Iowa (badanie przeprowadzono dla dziennika "Des Moines Register"). Oznacza to, że ma sporą przewagę (28 pkt proc.) nad swoją główną kontrkandydatką, Nikki Haley. Prawybory w Iowa odbędą się już 15 stycznia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.