Jak na temat, który był poruszany, konsul RP w Zagrzebiu Dagmara Luković od początku sprawiała wrażenie niezbyt poważnej. W pewnym momencie padło pytanie od dziennikarza o szczegóły identyfikacji ofiar. – Osób, które nie żyły, które były nieprzytomne, nie mogliśmy zapytać, jak się nazywają – odparła dyplomatka.
W przypadku tego wypadku była duża siła uderzenia, dokumenty rozleciały się po całym autobusie – dodała z dziwnym uśmiechem.
Niestosowne zachowanie konsul RP. Dziwne uśmiechy i pytania
Polska konsul zwróciła także uwagę, że paszporty i dowody osobiste są ważne dosyć długo, co oznacza, że znajdować się w nich mogą nie do końca aktualne zdjęcia. Podkreśliła, że utrudnia to identyfikację ofiar.
W poniedziałek chorwacka prokuratura podała, że wśród zidentyfikowanych ofiar znajduje się drugi kierowca autokaru. Dziennikarze próbowali dopytać konsul RP, skąd wzięła się w mediach ta informacja.
To chyba ja powinnam o to państwa zapytać – odparła z uśmiechem konsul. – Nie wiem skąd się wzięła – dodała nerwowo, zaznaczając, że nie będzie więcej na ten temat się wypowiadać.
Czytaj także: Chorwackie media: tachograf zniszczony. To oznacza jedno
Polska konsul wykazała się mało taktownym zachowaniem. "Nie da się zorganizować tego w pół godziny"
Dziennikarze zwrócili uwagę, że proces identyfikacji zwłok trwa bardzo długo. Jedna z reporterek przyznała, że ma kontakt z rodziną, która nie wie, co się dzieje z ich bliskim.
Czy Pani jadąc kilkanaście godzin w autobusie, trzymałaby cały czas w ręku dowód?! – odcięła się Dagmara Luković.
Konsul RP poskarżyła się także mediom, że na specjalną infolinię dedykowaną poszkodowanym oraz rodzinom ofiar dzwonią znajomi pielgrzymów oraz dziennikarze. Pojawiło się również pytanie o przewiezienie ciał do Polski.
Mamy 12 ciał i nie da się logistyki ich repatriacji do kraju zorganizować w pół godziny – odparła obrażonym tonem dyplomatka.
Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska poinformował w poniedziałek, że Polska planuje prawdopodobnie w tym tygodniu, być może nawet w środę, przewiezienie do Polski osób lżej rannych w wypadku autokaru. Wyjaśnił, że chodzi o około 10 osób, których stan pozwala na przetransportowanie. Spośród 32 rannych, których przewieziono do pięciu chorwackich szpitali, cztery osoby powróciły w nocy z soboty na niedzielę samolotem do kraju.
Obejrzyj także: Kolizja na skrzyżowaniu w Zielonej Górze. Wszystko nagrała kamera