14-letnia Alicia Navarro uciekła z domu w Arizonie 15 września 2019 roku. Od tego momentu przez wszystkie te lata ani policja, ani FBI nie mogli trafić nawet na choćby jeden ślad po dziewczynce. Z dniem 23 lipca 2023 roku sytuacja całkowicie się zmieniła. Na komisariacie w Montanie pojawiła się bowiem… Alicia Navarro we własnej osobie. Poprosiła o rzecz, która wprawiła i tak zdziwionych funkcjonariuszy w jeszcze większe osłupienie.
- Uciekłam. Wrócę, obiecuję. Przepraszam – napisała Alicia w pozostawionym matce liściku.
Matka Alicii zgłaszając zaginięcie córki podała, że jest ona w spektrum autyzmu. Powód ucieczki nie jest znany do dzisiaj. Fakt donosi, że kiedy więc po czterech latach dorosła już dziewczyna pojawiła się na komisariacie w Montanie, 2 tys. kilometrów dalej od domu, policjanci byli w naprawdę dużym szoku.
Powód, dla którego 18-letnia Navarro znalazła się na komisariacie był chyba nawet bardziej zaskakujący, niż samo jej pojawienie się na nim. Alicia poprosiła bowiem o skreślenie jej z listy poszukiwanych osób. Nie była to bezpodstawna prośba – dziewczyna chciała wyrobić sobie prawo jazdy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co dzieje się z Alicią Navarro?
Władze w Montanie przekazały Daily Mail, że dziewczyna wyglądała dobrze, a jej zachowanie nie niepokoiło funkcjonariuszy. Jeszcze na komisariacie odbyła zdawkową rozmowę telefoniczną z matką, a później wróciła do swojego nowego życia. Z 36-letnim partnerem.
Czytaj także: Zdjęcie Polaków robi furorę w sieci. I ten podpis!
New York Post donosi, że para zamieszkała z początkiem sierpnia w przyczepie kempingowej w indiańskim rezerwacie Fort Belknap, gdzie rzekomo ma roić się od narkotyków, przemocy oraz przestępstw seksualnych. Czy to aktualny partner kobiety namówił ją do ucieczki z domu w wieku czternastu lat? Na to nie ma żadnych dowodów. Można się tylko domyślać.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.