Ostrzeżenie dla Filipin zostało przedstawione przez chińską ambasadę w Manili. Jak informuje portal South China Morning Post, Pekin łącznie wydał aż dwa takie pisma w ciągu zaledwie trzech dni.
Chiny ostrzegają Filipiny przed Stanami Zjednoczonymi
W treści najnowszego oświadczenia rząd Chin apeluje do prezydenta Ferdynanda Marcosa i innych czołowych filipińskich polityków, aby nie dali się zwieść zapewnieniom Stanów Zjednoczonych o chęci zacieśnienia więzi militarnych. Ostrzega, że w rzeczywistości Waszyngton usiłuje doprowadzić do geopolitycznego konfliktu w Azji.
Przeczytaj także: Widzicie to? "Deszcz robaków". Nagranie z Chin obiegło sieć
Pekin porównał podejmowanie przez Filipiny rozmów z Amerykanami do "zapraszania do domu wilków". Nie bez powodu Chińczykom zależy, aby Waszyngton nie pozyskiwał kolejnych sojuszników w Azji – w ciągu ostatnich miesięcy doszło do wzrostu napięć związanych ze sporami terytorialnymi na Morzu Południowochińskim.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przeczytaj także: Wyślą Rosjanom broń? Taka będzie reakcja NATO
(...) Powinniśmy podążać słuszną drogą utrzymywania zgodnego sąsiedztwa i osiągania wzajemnych korzyści, a nie rozpraszać się siłami, które podsycają płomienie i wbijają między nas klin. (...) Porzucić perwersyjną ścieżkę siania niezgody i wywoływania kłopotów, nie mówiąc już o błędnej ścieżce zapraszania wilków do domu i otwierania drzwi złodziejom – apelował chiński rząd (South China Morning Post).
Przeczytaj także: Wyszli na plażę z wykrywaczem metalu. Znaleźli cenny artefakt
O ile Manila nie zrezygnuje z planów podjęcia współpracy z Waszyngtonem, na terenie Filipin pojawią się cztery dodatkowe obiekty wojskowe, wybudowane z myślą o amerykańskiej armii. To część postanowień umowy, zawartej dla zacieśnienia współpracy militarnej. MaryKay Carlson, ambasador USA w Manili, podkreślała, że w rezultacie dojdzie również do rozwoju filipińskiej gospodarki.