Od listopada kompromis ws. budżetu UE wisiał na włosku. Polscy politycy twierdzili, że zgodzenie się na zasady przedstawione przez Unię Europejską może godzić w praworządność nie tylko naszego kraju, ale również innych krajów członkowskich.
Sojusznikiem polskiego rządu były w tej sprawie Węgry. Jednak nie wszystkim to się spodobało. Część sondaży wskazywała, że Polacy nie chcą weta.
Gdy pojawiła się informacja, że Polska i Węgry zrezygnowały z weta, nie zabrakło wyrazów radości. Głos w sprawie zabrała również Hanna Gronkiewicz-Waltz. Jednak jej post na Twitterze wzbudził wiele pytań.
"Veto" jest poprawną, lecz mniej popularną formą tego słowa. Gronkiewicz-Waltz zapomniała jednak o deklinacji, co wytknęli jej złośliwi internauci. Wątpliwości budzi również interpunkcja, choć twitterowicze przyzwyczaili się już do tego, że była prezydent Warszawy wstawia przed znakami przystankowymi spację, a samych przecinków i kropek używa według własnych zasad.
Po kilku godzinach polityk postanowiła odpowiedzieć na złośliwości. W drugim wpisie znowu podziękowała Mateuszowi Morawieckiemu, jednak tym razem poprawnie odmieniła słowo "veto".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.