Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Aleksander Sławiński | 
aktualizacja 

Dżuma w Chinach. Rząd wprowadza kolejne obostrzenia

289

Chińskie władze postanowiły wprowadzić obostrzenia w kraju po tym, jak w prowincji Mongolia Wewnętrzna zdiagnozowano przypadek dżumy. Choroba co jakiś czas pojawia się w różnych miejscach na świecie, jednak w dobie pandemii koronawirusa potencjalny wybuch kolejnej epidemii może być wyjątkowo niebezpieczny.

Dżuma w Chinach. Rząd wprowadza kolejne obostrzenia
Zdjęcie mikroskopowe bakterii Yersinia pestis, które wywołują dżumę. (Getty Images, Smith Collection, Gado)

Władze Chin postanowiły wprowadzić drugi poziom zagrożenia epidemicznego w czterostopniowej skali. Wszystko po tym, jak u jednego z pasterzy zamieszkującego chińską część Mongolii odnotowano przypadek dżumy dychawicznej, zwanej po prostu dżumą.

Przypadek zdiagnozowano z miejscowości Bayan Nur w sobotę. Nie jest jasne, jak doszło do zarażenia, istnieją jednak podejrzenia, że mogło do niego dojść poprzez jedzenie zwierząt, takich jak gryzonie, które uznawane są za źródło dżumy.

Wprowadzony poziom zagrożenia zabrania m.in. polowania na pewne gatunki zwierząt oraz wzywa ludzi do zgłaszania wszystkich podejrzanych przypadków.

Czytaj także:

Epidemia dżumy na świecie

Jak donosi BBC, zeszłym roku w Mongolii dwie osoby zmarły z powodu dżumy, którą zarazili się, jedząc surowe mięso świstaka - uznawane w tamtejszej kulturze za tradycyjny lek.

Kilka dni temu donoszono ze stołecznego Ułan-Bator, że w kraju graniczącym z Chinami odnotowano dwa nowe przypadki zachorowań.

Według raportów WHO choroba nie jest obecnie uznawana za bardzo niebezpieczną, ponieważ istnieją bardzo dobrze opracowane metody jej leczenia. Co pewien czas wybucha ona w różnych miejscach na świecie - np. w 2017 roku dżuma pojawiła się na Madagaskarze, gdzie potwierdzono ponad 300 infekcji.

Dżuma, znana jako "Czarna Śmierć", doprowadziła w XIV wieku do śmierci nawet 2/3 mieszkańców Europy, a w niektórych miejscach Francji czy Włoch zmarło na nią nawet 90 proc. społeczeństwa. Uważa się, że m.in. jej epidemia zakończyła na kontynencie okres średniowiecza.

Choroba pojawiała się jednak na świecie bardzo wiele razy w różnych okresach historycznych - bardzo często pozostawiając za sobą miliony ofiar. Współcześnie jednak udało nam się opanować jej efekty. Mimo to, w okresie epidemii koronawirusa, jej pojawienie się jest wyjątkowo niepokojące.

Zobacz także: Źródło "czarnej śmierci". Jedna miejscowość Łaiszew

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Słowa JD Vance'a o Wielkiej Brytanii wywołują burzę. Teraz się tłumaczy
Największa góra lodowa świata osiadła na mieliźnie. Naukowcy zaniepokojeni
Podwyżka ceł. Ekspert o działaniu Trumpa: ekonomiczny absurd i polityczne zagranie
Dojdzie do abdykacji? Przyjaciółka papieża Franciszka ma jasną odpowiedź
Szwecja. Z amerykańskiej ambasady zniknął baner wsparcia Ukrainy
Ukraiński urzędnik oburzony. Chodzi o decyzję Trumpa. "To szantaż"
Ukraiński poseł przewiduje. Tyle mogą wytrzymać bez wsparcia USA
Kartony pełne pączków na śmietniku. Warszawiacy oburzeni
"Nie może umrzeć". Przyjeżdżają z dalekich krajów i modlą się za Franciszka
Wiceprezydent USA o kłótni z Zełenskim. Tak się tłumaczył. "Zaatakował mnie"
Najlepsza strażaczka świata to Polka. Pochwaliła się medalem
"Masakra". Nagranie z ZOO w Łodzi. Orangutany cierpiały przez człowieka
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić