Rzeźba, wraz z Kamieniem z Rosetty i Zodiakiem z Dendery, należy do grupy artefaktów, które zdaniem Hawassa zostały nielegalnie wywiezione z Egiptu.
Kiedy artefakty są nielegalnie wywożone z Egiptu i sprzedawane, to tylko zachęca i ośmiela złodziei. Z przykrością stwierdzam, że muzea, które nadal wystawiają te artefakty i odmawiają ich zwrotu, nadal uczestniczą w zjawisku imperializmu i nie można im ufać, gdy twierdzą, że go potępiają - przekazał Hawass.
Odkrycie popiersia w mieście Amarna przez niemiecką ekipę archeologiczną pod wodzą Ludwiga Borchardta uznawane było za przełomowe. Hawass, były egipski minister ds. starożytności, nie wzywa do zwrotu eksponatów zabranych legalnie, ale skupia się na trzech głównych i znaczących obiektach. Wśród nich jest właśnie popiersie Nefertiti.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Spór Niemiec i Egiptu o popiersie Nefertiti trwa
Rzeźba, uznawana za majstersztyk sztuki starożytnej, uznawana jest przez stronę niemiecką jako legalnie nabyta na mocy umowy z Egiptem. Jat twierdzą Niemcy, umowa umożliwiła prowadzenie wykopalisk w zamian za wsparcie finansowe niemieckiego mecenasa sztuki, Jamesa Simona.
W efekcie Niemcy otrzymali połowę z około 10 tys. odnalezionych artefaktów, w tym słynne popiersie, które stało się jedną z głównych atrakcji muzealnych Berlina.
Egipt wielokrotnie domagał się zwrotu popiersia. Tym razem Hawass zainicjował petycję, którą można podpisać na prowadzonej przez niego stronie internetowej, wyrażając tym samym wsparcie dla idei powrotu dzieła do kraju pochodzenia. Z inicjatywą wiąże się nadzieja, że międzynarodowy dialog i rosnące poparcie społeczne przyczynią się do powrotu artefaktu do Egiptu.
Popiersie Nefertiti nadal pozostaje jednym z najcenniejszych i najbardziej rozpoznawalnych symboli starożytnej sztuki egipskiej, a spór o jego przynależność wzbudza szerokie zainteresowanie na całym świecie.