Marcellus Williams został skazany na karę śmierci za zabójstwo Lishy Gayle, byłej dziennikarki. Jej ciało znaleziono brutalnie ugodzone nożem ponad 40 razy w jej domu na przedmieściach St. Louis.
Mimo to Williams do końca utrzymywał, że jest niewinny, a sam wyrok śmierci nieuzasadaniony. Prokurator okręgowy hrabstwa St. Louis, Wesley Bell, także sprzeciwiał się egzekucji, razem z trojgiem z dziewięciu sędziów Sądu Najwyższego oraz rodziną zabitej kobiety.
Marcellus Williams powinien żyć. Było wiele momentów, w których można było podjąć decyzje, które uchroniłyby go przed karą śmierci. Jeśli istnieje choćby cień wątpliwości, kara śmierci nigdy nie powinna być opcją. Ten wynik nie służył interesom sprawiedliwości — argumentował Bell.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na narzędziu zbrodni nie było jego śladów DNA
Obrona Williamsa podkreślała, że na narzędziu zbrodni nie znaleziono jego DNA, a dwa niezidentyfikowane źródła DNA mogłyby być kluczowe w wykryciu prawdziwego zabójcy. Tricia Rojo Bushnell, adwokatka Williamsa, wskazywała, że skazany został niesłusznie stracony przez wstrzyknięcie trucizny.
Jakkolwiek mroczny jest dzisiejszy dzień (…) jesteśmy wdzięczni prokuratorowi okręgowemu St. Louis za jego oddanie prawdzie i sprawiedliwości oraz za wszystko, co zrobił, aby zapobiec tej niewypowiedzianej krzywdzie. Jesteśmy wdzięczni milionom ludzi, którzy podpisali petycję i wykonali telefony — oświadczyła Bushnell.
Jednak w poniedziałek gubernator Missouri, Mike Parson, oraz stanowy Sąd Najwyższy odrzucili wniosek o wstrzymanie egzekucji.
Żadna ława przysięgłych ani sąd apelacyjny, sąd pierwszej instancji i Sąd Najwyższy, nie uznały za zasadne twierdzenia o niewinności pana Williamsa. Wyrok skazujący i wyrok śmierci zostały podtrzymane. Nic z prawdziwych faktów tej sprawy nie skłoniło mnie do wiary w niewinność pana Williamsa — uzasadniał Parson cytowany przez ABC News.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.