Prokuratura Okręgowa w Warszawie nakazała rozpoczęcie śledztwa w sprawie decyzji ministra rolnictwa, który w 2018 roku wydał sprzeczną z prawem decyzję o użyciu niebezpiecznych dla pszczół pestycydów.
Chodzi o neonikotynoidy, które są substancjami owadobójczymi. Jak donosi OKO.press, producenci rzepaku od wielu lat zabiegali w resorcie o zezwolenie na użycie środka. Wraz z owadami uważanymi za szkodniki, zabijają one jednak również pszczoły oraz inne owady zapylające, co jest sprzeczne z przepisami o ich ochronie.
Czytaj także:
Niebezpieczne pestycydy
Odmowę w tej sprawie wydał również poprzedni minister rolnictwa w rządzie PiS, Krzysztof Jurgiel. Jednak w czerwcu 2018 roku nowy minister, Jan Krzysztof Ardanowski, zgodził się jednak na ich stosowanie.
Ardanowski miał nie zaczekać nawet na opinie ministrów zdrowia i środowiska, o którą się do nich zwrócił i w błyskawicznym tempie dopuścić opryski neonikotynoidami. O sytuacji informowała Fundacja Greenpeace Polska, jednak prokuratura w listopadzie 2018 roku odmówiła wszczęcia śledztwa.
Greenpeace zaskarżył decyzję prokuratora, dzięki czemu w sierpniu zeszłego roku decyzja o odmowie została uchylona. Teraz warszawska prokuratura okręgowa postanowiła zająć się decyzją Ardanowskiego, która, jak przyznaje, została podjęta wbrew prawu.
To ważne decyzje i krok w kierunku ochrony naszych bzyczących zapylaczy. Pestycydy są dla nich bardzo groźne - szczególnie neonikotynoidy - mogą wywoływać ostre lub chroniczne zatrucia, które prowadzą do śmierci pojedynczych pszczół lub całych kolonii. Właśnie dlatego UE wprowadziła niemal całkowity zakaz stosowania najbardziej szkodliwych dla pszczół neonikotynoidów. Mimo to minister Ardanowski kolejny raz podjął decyzję o dopuszczeniu ich do użycia w Polsce, zamiast stać na straży zapylaczy - skomentował decyzję Greenpeace.
Zobacz także: Apel byłego ministra rolnictwa do Jana Krzysztofa Ardanowskiego. "Rzecz skandaliczna"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.