Polska stoi w obliczu poważnego kryzysu demograficznego. Według prognoz GUS, do 2060 r. liczba ludności spadnie o 6,7 mln, osiągając 30,9 mln, a połowa mieszkańców będzie miała ponad 50 lat. ONZ przewiduje, że do 2100 r. populacja zmniejszy się do ok. 19 mln - donosi Polska Agencja Prasowa. W Polsce od 2013 r. utrzymuje się przewaga liczby zgonów nad liczbą urodzeń.
Eksperci w rozmowie z PAP podkreślają, że kluczowe jest podniesienie jakości usług publicznych dla rodzin z dziećmi oraz rozwój sieci przedszkoli i żłobków. Reforma świadczeń rodzinnych jest niezbędna, aby wspierać rodziny, szczególnie te o niższym statusie ekonomicznym. Prof. Agnieszka Chłoń-Domińczak z SGH zaznacza, że obecny system transferów i usług publicznych wymaga zmian, by nie ograniczać rozwoju społecznego i gospodarczego kraju.
Program "500+", mimo że ograniczył ubóstwo wśród rodzin wielodzietnych, miał ograniczony wpływ na dzietność. Eksperci sugerują, że warto inwestować we wspieranie rodzin, ale należy rozważyć wprowadzenie rozwiązań ograniczających dostęp do świadczenia dla najbogatszych rodzin. - Zwrócę uwagę, że główna rola świadczeń rodzinnych nie polega na zachęcaniu ludzi do posiadania czy rodzenia dzieci. Chodzi tu bardziej o wspieranie rodzin, szczególnie tych o gorszym statusie społeczno-ekonomicznym - cytuje PAP Chłoń - Domińczak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Eksperci: 800 plus dla najbogatszych i równy wiek emerytalny
Dominik Owczarek z Instytutu Spraw Publicznych ocenił, że system świadczeń rodzinnych wymaga reformy. - Należałoby się zastanowić, w jaki sposób ustanowić sensowne proporcje między bardzo hojnym i kosztownym dla budżetu państwa świadczeniem "800+", a zasiłkami rodzinnymi, które są w dużym stopniu zależne od dochodów gospodarstwa domowego - stwierdził ekspert.
Obecnie zasiłki rodzinne kształtują się na poziomie od 95 do 135 zł. Zdaniem Owczarka należy wprowadzić ich odczuwalną podwyżkę. Kolejnym istotnym zagadnieniem jest zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn. Prof. Chłoń-Domińczak podkreśla, że obecny niski wiek emerytalny kobiet dyskryminuje je, prowadząc do niższych świadczeń emerytalnych.
Kryzys demograficzny wiąże się także z malejącą liczbą pracowników. Tomasz Lasocki z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego cytowany przez PAP zaznaczył, że odpowiedzią na to wyzwanie może być migracja, zmiany technologiczne i zwiększenie wydajność pracy. Zdaniem eksperta istotne jest także zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn do poziomu 65 lat.
Eksperci zauważają również problem stygmatyzacji rodzin. Coraz częściej pojawiają się reklamy np. hoteli, które zapraszają klientów bez dzieci. Należy stworzyć "dobrą atmosferę wokół rodzin". Według Owczarka, warto budować na przykład kluby dla rodziców małych dzieci, bo "kobieta po urodzeniu dziecka często czuje się samotna i wyizolowana".
Czytaj więcej: Oto jak mieszka Piotr Żyła z młodą partnerką. Zobacz zdjęcia
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.