Elon Musk nie ukrywa, że pierwsze podróże ludzi na Marsa mogą się skończyć tragicznie. Jednocześnie podkreślił, że będzie to "wspaniała przygoda i niesamowite przeżycie".
"Grupa ludzi zginie"
Założyciel SpaceX rozmawiał z Peterem Diamandisem, założycielem X PRIZE Foundation. Musk już wcześniej zapowiadał, że chce wysłać ludzi na Marsa do 2026 roku, czyli siedem lat przed misją planowaną przez NASA.
Podróż na Marsa brzmi jak ta reklama Shackletona lecącego na Antarktydę. Wiesz, że to niebezpieczna, niewygodna i długa podróż. Możesz nie wrócić żywy, ale jest to wspaniała przygoda i niesamowite przeżycie. (...) Tak, szczerze mówiąc, na początku prawdopodobnie grupa ludzi zginie - powiedział szef SpaceX.
Musk dodał, że takie misje "nie są dla wszystkich" i na nikogo nie będzie naciskał. Udział w podróży będzie dostępny tylko dla ochotników, którzy muszą zdawać sobie sprawę z ewentualnego ryzyka. - To będzie świetna zabawa i przygoda, ale początek nie będzie luksusem - mówił Musk.
SpaceX planuje jak najszybciej uruchomić komercyjne loty w kosmos. Po udanej misji na Marsa Elon Musk chce tam wybudować wielomilionowe, samowystarczalne miasto, które w przyszłości stworzy własną "marsjańską cywilizację".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.