Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Emeryt miał to w domu. Skarb Państwa zabierze mu dorobek życia

877

Toruński kolekcjoner broni Marian Chojnowski po trzech latach walki w sądzie stracił swój dobytek, który gromadził przez ostatnie trzy dekady. Choć sąd uznał, że jego działalność była nieszkodliwa, a zdaniem biegłego powołanego w sprawie jako "broń" traktować można było tylko jeden egzemplarz z całego dorobku, sąd zdecydował, ze wartą dziesiątki tysięcy dolarów kolekcję przejmie Skarb Państwa.

Emeryt miał to w domu. Skarb Państwa zabierze mu dorobek życia
Emeryt miał to w domu. Skarb Państwa zabierze mu dorobek życia (Licencjodawca, PxHere)

Pan Marian o nielegalne posiadanie broni został oskarżony przez prokuraturę przed trzema laty. Wtedy też, jego kolekcja 200 zabytkowych karabinów i pistoletów została zatrzymana jako dowód.

Jak podaje Gazeta Pomorska opisująca sprawę, w ciągu trzech lat od zarekwirowania dobytku kolekcjonera "przechowywane w złych warunkach karabiny pokryła rdza, a skórzane elementy spleśniały". Dwa egzemplarze broni miał zniszczyć powołany w sprawie biegły, próbując strzelać z zatrzymanych eksponatów.

Ten sam biegły przyznał też, że tylko jeden z egzemplarzy nie został zabezpieczony, stąd mógł być traktowany jako broń. Pozostałe były pozbawione cech użyteczności. Mimo to, 5 grudnia w poniedziałek sąd w Toruniu uznał, że posiadanie broni palnej jest nielegalne i orzekł przepadek zabezpieczonych dowodów na rzecz skarbu państwa. Przyznał też przy tym, że stopień szkodliwości jest znikomy, a "kryminalizowanie hobbystycznej działalności nie jest wskazane".

Oskarżony, który na rozprawę przyszedł w towarzystwie wspierających go innych kolekcjonerów, nie krył zawodu i popłakał się po usłyszeniu wyroku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ukrywał przedwojenną broń. Zaskakujące, co policja znalazła w domu 72-latka
Tylko jedna czeska rusznica przeciwpancerna na rynku amerykańskim wyceniana jest na 32 tys. dolarów. Mowa więc o dziesiątkach, a może nawet setkach tysięcy dolarów. Dla mnie ważniejsza jest jednak nie wartość materialna, a kolekcja, której poświęciłem życie - mówił w rozmowie z Gazetą Pomorską.

Mężczyzna dodał, że związek z donosem na niego ma jedno z muzeów, któremu wypożyczał eksponaty, a które obecnie może stać się beneficjentem "przepadku mienia".

Autor: BBI
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wjechał w armatkę śnieżną w Krynicy-Zdroju. 13-latek nie żyje
Nietypowy widok w lesie. "Natura potrafi zaskakiwać"
Dwie rosyjskie rafinerie bez ropy? Skuteczny atak Ukrainy
Myje się dwa razy w tygodniu. "Mam obawy, że brzydko pachnę"
Robert Karaś będzie reprezentować azjatycki kraj. "Zrobię to z dumą"
Wjechał na oblodzone jezioro. Auto utknęło na środku
Poruszające sceny. Tak dzieci pożegnały zamordowanego księdza
Pierwsze takie nagranie przelotu Falcona 9. "Potrafi nieźle huknąć"
"Klucz do skutecznej obrony". Mówi, co powinna robić Polska
Nagi mężczyzna w masce zaczepia kobiety. "Wyglądał jak obłąkany"
Rosjanin błagał o litość. Pokazali nagranie w sieci
Wyniki Lotto 21.02.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić